Śledztwo CBA ws. resortu infrastruktury

Nie tylko powoływanie się na wpływy – o co są podejrzani dwaj biznesmeni – ale i typowo korupcyjne zarzuty wchodzą w grę w śledztwie, ?w którego tle jest resort infrastruktury – wynika ?z informacji „Rz".

Publikacja: 10.07.2014 04:21

Śledztwo CBA ws. resortu infrastruktury

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Funkcjonariusze CBA w miniony piątek weszli do Ministerstwa Infrastruktury i  Rozwoju, gdzie przeszukali gabinet wiceszefa resortu i posła PO Zbigniewa Rynasiewicza, zabierając z niego pokaźną liczbę dokumentów i nośniki danych. W tym samym śledztwie agenci CBA zatrzymali dwie osoby: Mariana D. i Pawła K., czyli szefa i wiceszefa firmy paliwowej z Leżajska.

– Obaj usłyszeli zarzut powoływania się na wpływy w instytucji państwowej – podawał w komunikacie Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Jak wynika z informacji „Rz", przeszukania w ministerstwie były realizowane w tzw. trybie niecierpiącym zwłoki, czyli w sytuacji wymagającej natychmiastowych działań.

Faktem jest, że przeszukania ministerialnych pomieszczeń bardzo zaskoczyły urzędników. Według wiedzy „Rz" kierownictwo resortu nie zostało o nich uprzedzone, choć zazwyczaj podobne „wizyty" funkcjonariuszy służb są zgłaszane na krótko (przynajmniej kilkanaście minut) wcześniej.

Co było powodem takiego tempa? Śledczy, zasłaniając się dobrem postępowania, o tym milczą. Podobnie jak nie ujawniają, co i komu mieli obiecywać dwaj biznesmeni powołujący się na wpływy w resorcie.

Według rozmówców „Rz" sprawa ma niespotykany kaliber, dotyczy podejrzenia wielkiej korupcji, a zarzuty, jakie postawiono Marianowi D. i Pawłowi K., mogą zostać rozszerzone lub zmodyfikowane.

Czy zmieni się krąg podejrzanych – to tajemnica śledczych.

Z informacji „Rz" wynika, że CBA od dłuższego czasu interesowało się biznesmenami z branży paliwowej, a w sprawie  m.in. były stosowane środki operacyjne (w tym podsłuchy), dzięki czemu śledczy zdobyli materiał obciążający  biznesmenów.

Prokuratura i CBA  teraz sprawdzają, czy powołując się na wpływy w resorcie infrastruktury, podejrzani biznesmeni jedynie chwalili się znajomością z wiceministrem, by np. poprawić swoje notowania, czy też mogły za tym iść jakieś konkretne decyzje korzystne dla osób, którym mieli obiecywać protekcję.

Podejrzani Marian D. i Paweł K. prowadzą firmę w Leżajsku, gdzie samorządowcem był w przeszłości polityk Platformy Obywatelskiej i obecny wiceminister resortu. Według mediów biznesmeni i Rynasiewicz się znają. W dniu przeszukań w resorcie CBA miało również przeszukać dom Rynasiewicza w Grodzisku, pod Leżajskiem (ujawniła to „Gazeta Wyborcza").

Zbigniew Rynasiewicz jest  – po wicepremier Elżbiecie Bieńkowskiej – jednym z najważniejszych urzędników w ministerstwie. Z kolei sam resort wśród swoich zadań ma m.in. te związane z inwestycjami drogowymi.  Do wiceministra, który jest pełnomocnikiem rządu ds. zarządzania infrastrukturą drogową, należy nadzór nad sprawami dróg.

Biznesmeni, którzy usłyszeli zarzuty, są na wolności – wyszli po wpłaceniu wysokich kaucji. Marian D. wpłacił 500 tys. zł, jego wspólnik – 60 tys. zł (wobec pierwszego prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt). Sąd jednak zgodził się na poręczenie majątkowe.

Funkcjonariusze CBA w miniony piątek weszli do Ministerstwa Infrastruktury i  Rozwoju, gdzie przeszukali gabinet wiceszefa resortu i posła PO Zbigniewa Rynasiewicza, zabierając z niego pokaźną liczbę dokumentów i nośniki danych. W tym samym śledztwie agenci CBA zatrzymali dwie osoby: Mariana D. i Pawła K., czyli szefa i wiceszefa firmy paliwowej z Leżajska.

– Obaj usłyszeli zarzut powoływania się na wpływy w instytucji państwowej – podawał w komunikacie Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA