Tuż przed godziną 7 rano dyżurny sokólskiej policji odebrał dziś telefon od kobiety, właścicielki skody. – Ktoś jest w bagażniku mojego samochodu – powiedziała dyżurnemu. Kobieta zorientowała się, że ma intruza w aucie gdy zawoziła dwoje dzieci do szkoły.
W czasie jazdy usłyszała jakieś stukotanie w bagażniku. Kiedy go otworzyła zobaczyła mężczyznę. Nie wiedział on jak się tam znalazł. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że w godzinach nocnych pił alkohol. – I to w dużych ilościach – zdradził.
Podejrzewał, że później wszedł na posesję zgłaszającej, gdzie znalazł miejsce na drzemkę w niedomkniętym bagażniku skody. Policjanci nie ukarali intruza z bagażnika, ale go pouczyli.