Zgodnie z rządowym planem restrukturyzacji Kompanii Węglowej kopalnia Brzeszcze ma zostać zamknięta. Górnicy twierdzą, że decyzja o likwidacji zakładu jest bezzasadna.

Blisko stu pracowników po zakończeniu zmiany zdecydowało się pozostać pod ziemią. To po informacji przekazanej publicznie przez premier Ewę Kopacz o wygaszeniu kopalni.

Przewodniczący "Solidarności" kopalni Brzeszcze Stanisław Kłyś powiedział Polskiemu Radiu, że protest jest spontaniczny i nie był przygotowany przez związki zawodowe. Kłyś przekonywał, że kopalnia Brzeszcze ma perspektywy funkcjonowania, co jest udokumentowane w programie naprawczym.

Kopalnia Brzeszcze jest jednym z czerech zakładów wydobycia węgla w Polsce, który ma zostać zamknięty.