Makabrycznego odkrycia dokonał 12 stycznia policjant po służbie, który spacerował brzegiem Wisły niedaleko Leoncina w powiecie Nowy Dwór Mazowiecki. Funkcjonariusz zauważył pakunek owinięty w folię. Gdy zajrzał do środka, zobaczył ludzką nogę. Na miejsce wezwał kolegów policjantów. Czytaj więcej.
Noga została zabezpieczona. Po wstępnych oględzinach stwierdzono, że prawdopodobnie została odcięta od ciała. Wszczęto śledztwo w sprawie „nieumyślnego spowodowania śmierci". Sprawa trafiła do wydziału terroru i zabójstw Komendy Stołecznej. Policjanci mówili wówczas, że wszystko wskazuje na to, iż doszło do zabójstwa.
Dziś prokuratorzy przyznali, że doszło do pomyłki. Znaleziona nad Wisłą noga została przebadana w Zakładzie Medycyny Sądowej. Jak podała w rozmowie z TVN Warszawa Emilia Krystek z prokuratury w Nowym Dworze Mazowieckim, znalezisko to proteza, rodzaj atrapy imitującej uszkodzoną kończynę dolną w zaawansowanym stadium rozkładu.
Śledztwo w sprawie zabójstwa zostanie umorzone.