Krzysztof O. wraz z partnerką Weronika I. przebywa od września ubiegłego roku w szwedzkim areszcie. Sąd w Södertörn prawdopodobnie jeszcze dziś podejmie decyzję w sprawie ewentualne przedłużenia aresztu.

Para podejrzana jest o stręczycielstwo. Nie są znane szczegóły, jednak szwedzka policja podejrzewa, że Polacy organizowali prostytucję. - Podejrzani mieli trudnić się tym procederem w okresie od stycznia do końca sierpnia 2014 roku. Do momentu wniesienia aktu oskarżenia do sądu prokuratura nie ujawnia szczegółów postępowania - powiedziała TVN24 Lars Agren ze szwedzkiej prokuratury. Za przestępstwo tego typu grozi kara co najmniej dwóch lat pozbawienia wolności.

Sprawa wyszła na jaw, gdy Krzysztof O. oraz Weronika I. nie pojawili się oni na rozprawie w Polsce.

Para oskarżona jest w Polsce o pośrednictwo w przeprowadzaniu nielegalnych adopcji oraz czerpanie z tego korzyści finansowych. Para przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze. Zaproponowana forma kary nie została jednak zaakceptowana przez sąd.

Według ustaleń dziennikarzy programów "Uwaga!" i "Superwizjer" para zajmowała się organizacją nielegalnych adopcji od końca 2011 do sierpnia 2012 roku. Wyszukiwali w internecie kobiet w ciąży i pomagali im oddać dziecko do adopcji. Za swój udział otrzymywali kilkadziesiąt tysięcy złotych.