Paweł Majewski: Korekta kursu w kampanii Dudy

PiS dba, by jego kandydat na prezydenta podbijał prawicę. Puszcza jednak oko do wyborców lewicy.

Aktualizacja: 21.01.2015 08:15 Publikacja: 21.01.2015 01:00

Paweł Majewski

Paweł Majewski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Andrzej Duda w sondażach przed majowymi wyborami prezydenckimi wciąż goni wynik, który jego partia ma w badaniach przed jesienną elekcją parlamentarną.

Dlatego jego partia sięga po sprawdzone metody mobilizacji. PiS w Piotrkowie Trybunalskim już zapowiedział na sobotę jego konferencję z popularnym na prawicy wiceprezesem ugrupowania Antonim Macierewiczem. Takich wydarzeń z lokalnymi posłami i samorządowcami w ich okręgach Duda odbywa w tej chwili po kilkadziesiąt tygodniowo. Objazd w PiS to sztampowe działanie.

Partia zmieniła za to podejście do kontrkandydatki Dudy z SLD Magdaleny Ogórek. Teraz nie ma jednak już śladu po początkowej krytyce. Bronił jej sam kandydat, podkreślając, że jest doktorem. – Widzę, że jest pani atakowana, tak to jest w polityce. Jak to mówią piłkarze: trzeba grać do końca – przekonywał.

To decyzja sztabu, który doszedł do wniosku, że im lepszy wynik Ogórek, tym większe szanse, że prezydent Bronisław Komorowski nie wygra w pierwszej turze. Szef Klubu PiS w Sejmie Mariusz Błaszczak przyznał nawet „Wiadomościom" TVP, że zmienił o niej zdanie.

W SLD widać podobny pomysł na kampanię. – My też poważnie traktujemy kandydaturę Dudy. To najciekawszy bój, bo to kandydaci zbliżeni pokoleniowo, oboje ze świata naukowego. Pan Komorowski na ich tle wypada archaicznie, jak nie z tej epoki – zachwala rywala Tomasz Kalita z SLD.

Zdaniem byłego europosła, a zarazem doktora politologii Marka Migalskiego taki układ pomaga obojgu, pod warunkiem że będzie to element szerszej strategii. – Duda musi określić, czy ignoruje innych i zderza się z Komorowskim czy gra z Ogórek przeciw niemu – stwierdza.

Czy jednak promowanie kandydatki SLD nie zaszkodzi jego wynikowi? – Ona startuje ze słabszej partii, więc go nie przeskoczy – zauważa Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej.

W zamierzeniach PiS to urzędujący prezydent będzie głównym punktem odniesienia. Partia chce np. zderzyć termin konwencji, którą obaj kandydaci planują w lutym, po ogłoszeniu daty wyborów. – Mogę zapewnić, że nasza wypadnie równie okazale – deklaruje rzecznik PiS Marcin Mastalerek.

Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem