Reklama

Będzie obserwacja sprawcy podpalenia GOPS w Makowie

Podejrzany o podpalenie GOPS w Makowie, w wyniku czego zginęły dwie kobiety, trafi na obserwację sądowo-psychiatryczną – poinformowała prokuratura.

Aktualizacja: 29.01.2015 18:00 Publikacja: 29.01.2015 14:12

Będzie obserwacja sprawcy podpalenia GOPS w Makowie

Foto: Fotorzepa

62-letni Leszek G. był już badany przez psychiatrów. - Biegli stwierdzili, że w oparciu o badanie jednorazowe nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy w chwili zarzucanych mężczyźnie przestępstw był on poczytalny czy też nie - tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Dodaje, że biegli zalecili przeprowadzenie dodatkowych badań w ramach obserwacji sądowo-psychiatrycznej. – Dlatego w najbliższym czasie wystąpimy do sądu z wnioskiem o poddanie podejrzanego takiej obserwacji w szpitalu więziennym Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi – mówi Kopania.

Leszek G. od połowy grudnia siedzi w areszcie. Trafił tam pod zarzutem podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i wywołania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób.

Mężczyzna przyszedł do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie koło Skierniewic i tam rozlał łatwopalną ciecz, którą podpalił.

Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił, bo ciecz wsiąkła w wykładziny podłogowe. W wyniku pożaru ucierpiało pięć osób, jedną z nich z płonącego budynku wynieśli strażacy. Kobieta nie przeżyła. Kilka dni później zmarła druga ofiara. Przyczyną zachowania mężczyzny była odmowa GOPS dotycząca umieszczenia go w domu pomocy społecznej.

Reklama
Reklama

Po tej napaści resort pracy zapowiedział lepszą ochronę ośrodków pomocy społecznej. Minister  Władysław Kosiniak - Kamysz w piśmie, skierowanym do samorządów zaapelował o poprawę bezpieczeństwa pracowników OPS.

Zaproponował w nim m.in. aby wywiady środowiskowe z tzw. trudnymi klientami, były prowadzone przez dwóch pracowników socjalnych, a także asyście policjantów.

Inna propozycja dotyczyła kontroli osób wchodzących do OPS, których  pobyt miałby być rejestrowany za pomocą monitoringu.

Resort chciałby, aby urzędy zostały wyposażone w przyciski alarmowe, połączone z sekretariatem ośrodka lub policją. Dla pracowników socjalnych mają też zostać zorganizowane przez policję szkolenia.

Teraz mężczyźnie grozi nawet dożywocie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Podcast „Rzecz w tym”: PiS w ogniu wewnętrznych wojen
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama