Są już wstępne wyniki sekcji zwłok obu dziewczyn. – Jedna z nich powiesiła się, a druga zmarła na skutek otrucia – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Jękot, wiceszef prokuratury rejonowej w Łańcucie, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 15-letniej Natalii i 17-letniej Katarzyny.
Nie wiadomo jakim środkiem otruła się jedna z nich. – Dopiero zlecimy badania toksykologiczne. Na ich wyniki trzeba będzie poczekać kilka tygodni – nie ukrywa prok. Jękot.
Śledczy mają pewność, że obie nastolatki same odebrały sobie życie. W plecaku znaleziono list, w którym poinformowały bliskich, że zamierzają zdecydować się na taki krok.
Dlaczego? Czy skłoniła ich do tego sytuacja osobista? Szkolna? Rodzinna? – Jeszcze tego nie wiemy. Będziemy próbować to wyjaśnić w naszym postępowaniu – mówi prok. Jękot.
Wiadomo, że dziewczyny poznały się przez Internet trzy lata temu. Spotykały się od czasu do czasu. Dzień przed zaginięciem starsza z nich uciekła z domu, a jej rodzina zgłosiła zaginięcie.