To konkluzja z telefonicznego badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej" przeprowadzonego 27–28 marca.
Spośród 1100 ankietowanych 66 proc. deklaruje udział w wyborach. 41 proc. z tych, którzy poszliby do urn, wskazałoby na popieranego przez PO Bronisława Komorowskiego. Od ostatniego badania przed dwoma tygodniami stracił 5 pkt proc. Przed miesiącem jego notowania były jeszcze wyższe, ocierał się on o zwycięstwo w pierwszej turze (49 proc.), co oznacza, że w tym czasie stracił 8 punktów procentowych poparcia.
Straty prezydenta sprawiają, że zmniejsza się jego przewaga nad konkurentami, ale niewiele zyskuje na tym jego główny rywal – Andrzej Duda z PiS. Popiera go 27 proc. ankietowanych (o jeden punkt procentowy więcej niż w dwóch poprzednich pomiarach).
Troje kandydatów (Adam Jarubas, Magdalena Ogórek i Janusz Korwin-Mikke) cieszy się poparciem 5 proc. badanych. O ile jednak notowania kandydatki SLD stoją w miejscu, o tyle politycy PSL i KORWiN notują wzrost, odpowiednio o jeden i dwa punkty procentowe.
Po 3 proc. poparcia mają Paweł Kukiz i Janusz Palikot. Dla pierwszego to powrót do notowań, które miał tuż po ogłoszeniu w lutym startu. Lider Twojego Ruchu od stycznia zwiększa poparcie, ale zatrzymał się na poziomie, który miał w połowie marca.
Spośród pozostałych kandydatów, którzy również zadeklarowali w Państwowej Komisji Wyborczej złożenie wymaganych podpisów poparcia, żaden nie przekracza jednego punktu procentowego poparcia. Do zamknięcia tego wydania w poniedziałkowy wieczór zarówno Grzegorz Braun jak i Marian Kowalski z Ruchu Narodowego oraz Paweł Tanajno z Demokracji Bezpośredniej nie byli jeszcze zarejestrowani.