Duda, który wziął udział w programie "Debata. Czas decyzji" w TVN24 przekonywał, że nie chce mieć nic politycznie wspólnego z Januszem Korwin-Mikke. Zwrócił się jednak do wyborców Pawła Kukiza, by ci rozważyli poparcie jego kandydatury. - Wierzę, że wygram te wybory - zadeklarował.
Kandydat PiS na prezydenta zapewnił, że jego prezydentura będzie "aktywna i odważna na arenie międzynarodowej". Zapowiedział, że Polska będzie mieć w UE pozycję "godną naszego kraju" a Polska stanie się liderem Europy Środkowo-Wschodniej.
W polityce wewnętrznej Duda mówił o potrzebie zmian w konstytucji, które przewidywałyby instytucję obligatoryjnego referendum obywatelskiego.
Takie referendum musiałoby się odbyć, gdyby milion obywateli podpisało wniosek w tej sprawie.