Wszyscy są ze sobą spokrewnieni. Szajką kierowała 41-letnia kobieta. W skład grupy wchodził też jej mąż, syn oraz dziewczyna syna.
- Mieliśmy już przypadki, że przestępstw dokonywał mąż z żoną, ale by w jednej szajce działała cała rodzina, to chyba pierwszy raz stykamy się z taką sytuacją – mówi asp. Iwona Kornicz z zachodniopomorskiej policji.
Tę rodzinną szajkę policji udało się zatrzymać po kolejnej kradzieży. Mundurowi zatrzymali samochód do kontroli. Podejrzewali, że może on należeć do osób okradających starsze osoby. W aucie były cztery osoby; dwie kobiety i dwóch mężczyzn.
Przy jednej z kobiet policjanci znaleźli ponad tysiąc złotych. Okazało się, że kilkadziesiąt minut wcześniej grupa okradła 90-letnia kobietę na jednym ze szczecińskich osiedli.
Najmłodsza z zatrzymanych dwudziestokilkuletnia kobieta pod pretekstem wynajęcia mieszkania dzwoniła domofonem do wybranych mieszkań. Pytała lokatorów, gdzie mieszkają starsi ludzie.