Mężczyzna brutalnie skatował bezdomnego psa, bo ten sikał pod drzwiami jego mieszkania. Policję wezwał jeden z sąsiadów sadysty, który widział jak mężczyzna znęca się nad czworonogiem.

Na miejsce przyjechał patrol. Mundurowi na półpiętrze jednego z budynków zauważyli psa, któremu z pyska i tylnej łapy leciała krew.

Policjanci ustalili, że kundelek został pobity kijem od szczotki przez mieszkańca bloku. 59-letniego Jana S. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Jan S. usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. - Przyznał się do pobicia psa. Tłumaczył, że zwierzak przychodził do jego suczki i sikał pod drzwiami jego mieszkania – opowiada Anna Fic, rzecznik warmińsko-mazurskiej policji.

Policja wezwała na miejsce lekarza weterynarii, który zabrał i opatrzył skatowane zwierzę.Na razie nie wiadomo co dalej stanie się z kundelkiem. Jego oprawcy grozi do dwóch lat więzienia.