Gdyby o wynikach wyborów decydowali Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej prezydentem zostałby w pierwszej turze Paweł Kukiz - zagłosowało na niego ponad 53 proc. Bronisław Komorowski zdobył tylko 14,2 proc. głosów a Andrzej Duda - 13,99 proc. Czwarte miejsce (ponad 11 proc. głosów) zdobył - Janusz Korwin-Mikke.
Polska emigracja mieszkająca w Republice Irlandii również wybrała Kukiza - otrzymał on ponad 57 proc. głosów!?Podobnie głosowali Polacy mieszkający w Szwecji - ponad 35,5 proc. oddało głos na Kukiza, blisko 30 proc. - na Komorowskiego oraz tylko 21,3 proc. - na Dudę.
Dla dr Bartłomieja Biskupa, , eksperta ds. kampanii wyborczych to ewidentny znak, że ci Polacy chcą wrócić do Polski, i że tak naprawdę głosowali "nogami. - Kukiz mówi "wróćcie" a oni dają mu odpowiedź, że chcą wrócić. Że emigracja to dla nich przymus, a nie wybór - wskazuje ekspert.
Polacy w USA (ponad 22 tys. uprawionych do głosowania wybrali zdecydowanie Andrzeja Dudę - zagłosowało na niego ponad 66,5 proc., z kolei na Komorowskiego - 14,2 proc. oraz na Kukiza - 11,4 proc. Podobnie głosowała Polonia mieszkająca we Francji - tam również najwięcej głosów zdobył Duda, jak i w Kanadzie.
To też według Biskupa nie jest zaskoczenie. - To stara emigracja, głównie antykomunistyczna, która wyjechała z Polski w czasach PRL. To głównie wyborcy PiS - dodaje politolog. ?Bronisław Komorowski zwyciężył tylko w RFN - zdobył 32,4 proc. poparcia, Duda - 26,7 proc. i 25,5 proc. - Kukiz. - Polacy w RFN to jeszcze inna emigracja, w większości okrzepła na obczyźnie, stabilna, ale część to nowa emigracja zarobkowa, stąd duży odsetek głosów na Kukiza - ocenia dr Biskup.