Dziecko w samych śpioszkach ok. godz. 4 nad ranem na jednej z ulic miasta zauważył kierowca i wezwał policję.
Funkcjonariusze szybko odnaleźli chłopczyka oraz jego opiekunów. - Dziecko miało przy sobie portfelik z różnymi przedmiotami, w tym karteczkę z numerami telefonów. Dzięki niej udało się nam ustalić, gdzie mieszka malec – opowiada Adam Mazur z policji w Świdnicy.
Funkcjonariusze wezwali do chłopca karetkę, by lekarze zbadali stan jego zdrowia, a sami pojechali do domu chłopca. Tam zastali babcię, prawną opiekunkę dziecka.
Kobieta była pijana. Miała prawie promil alkoholu w organizmie. Okazało się, że chłopiec mógł wyjść z mieszkania, bo drzwi były otwarte. W lokalu był też syn kobiety, ale tak jak matka spał i niczego nie zauważył.
Teraz babcia chłopca może usłyszeć zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. A sąd rodzinny zbada, czy nad dzieckiem sprawowana jest właściwa opieka.