Wałęsa mówił, że mimo niekorzystnych sondaży, wciąż wierzy iż "PO uzyska bardzo dobry wynik wyborczy", a PiS nie będzie dysponował samodzielną większością konstytucyjną w parlamencie. - To oznaczałoby "orbanizację" Polski - diabli wiedzą, w którą stronę zmiany mogłyby pójść - zaznaczył.

Według Wałęsy PO ma szanse na utrzymanie władzy ponieważ ma większą zdolność koalicyjną niż PiS i nawet w przypadku porażki z PiS-em w wyborach Platforma będzie miała szansę zdobyć wraz z koalicjantami większość w parlamencie.

A jeśli PiS zdobędzie władzę? - Końca świata nie będzie, ale szkoda dla Polski - na pewno. Trzeba pamiętać choćby o wykorzystywaniu środków unijnych, co teraz dobrze funkcjonuje. Pod rządami PiS na pewno zostanie to zatrzymane - na przynajmniej dwa lata - bo rozpisywane będą nowe pomysły - tłumaczył szef Instytutu Obywatelskiego (think tank PO).