W referendum, które ma się odbyć 6 września, Polacy mają odpowiedzieć na trzy pytania, dotyczące: jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii z budżetu państwa i zmian w systemie podatkowym.
PiS chce, by do referendum, dopisać kolejne trzy kwestie, dotyczące: wieku emerytalnego, Lasów Państwowych i obowiązku szkolnego sześciolatków. PSL zwróciło się natomiast do prezydenta, żeby zrezygnował z referendum, a zaoszczędzone pieniądze przekazał na pomoc dla poszkodowanych przez suszę. Lider Twojego Ruchu postuluje zaś, by zorganizować kolejne.
Szefowa kancelarii prezydenta, Małgorzata Sadurska mówiła w "Faktach po Faktach", że w kancelarii prezydenta trwają "głębokie analizy prawne" dotyczące referendum i dopisania do niego pytań.
- To nie tylko jest spór polityczny, ale również prawny - mówiła. Zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu opinia publiczna pozna decyzję prezydenta w tej sprawie.
Sadurska była też pytana o to, czy możliwe jest zwołanie Rady Gabinetowej, o co apelowała do prezydenta premier Kopacz. Odpowiedziała, że prezydent jest otwarty na rozmowy dotyczące ważnych dla Polski spraw, gdyż jest prezydentem dialogu. Podkreśliła, że w czasie kadencji Bronisława Komorowskiego Rada Gabinetowa była zwoływana cztery razy, a Andrzej Duda rządzi dopiero tydzień i już otrzymał taką propozycję.