Poza składem nowego parlamentu 25 października najprawdopodobniej będziemy też decydować w trzech ważnych dla Polaków kwestiach: sześciolatków, wieku emerytalnego oraz prywatyzacji Lasów Państwowych.
Decyzję prezydenta musi jeszcze zatwierdzić zdominowany przez PO Senat, ale senatorowie do końca sierpnia są na urlopie.
Rozpisanie kolejnego referendum stawia Platformę w trudnej sytuacji, bo w poruszanych w nim kwestiach partia ma inne poglądy niż większość obywateli. Parlamentarzyści PO swój stosunek do kwestii sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego czy Lasów Państwowych pokazali, odrzucając składane przez obywateli wnioski o referendum. Oddali na przemiał prawie 6 mln podpisów.
Ale dziś senatorowie PO są w trudniejszej sytuacji. Odrzucenie propozycji prezydenta da PiS kolejny argument, że Platforma działa wbrew woli obywateli. Potwierdzenie jego decyzji spowoduje, że tematem kampanii wyborczej będą kwestie wygodne dla PiS.
Jednoczesne przeprowadzenie referendum i wyborów parlamentarnych to też wyzwanie dla PKW. Po licznych problemach, zwłaszcza związanych z wyborami samorządowymi, zaufanie do tej instytucji zostało nadszarpnięte.