Zatrzymany to 31-letni Paweł S. Mężczyzna pracował w jednym z banków. Policja nie ujawnia, w którym.
W ubiegłym roku zaczął dokonywać nieautoryzowanych przelewów z kont klientów. Zaczął od jednej osoby. Potem były kolejne operacje.
- Mijały miesiące, a z rachunków kolejnych osób „znikały" kolejne miliony złotych – opowiada Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej komendy policji.
Przez ponad piętnaście miesięcy Paweł S. dokonał kilkudziesięciu przelewów z kont czterech klientów banku. W sumie ukradł 6 mln 250 tys. zł.
Bank odkrył kradzież i powiadomił policję. Zwolnił też złodzieja. Policjanci zatrzymali wczoraj 31-letniego Pawła S. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. Przyznał się do winy.