Nie zapłacili za przejazd. Napadli na kierowcę taksówki, pobili go, okradli, oblali benzyną i wrzucili do bagażnika samochodu. Nie odjechali zbyt daleko, bo samochód się zepsuł.
Młodzi mężczyźni w wieku 20 i 31 lat zamówili kurs w jednej z głogowskich korporacji do pobliskiej miejscowości. Mieli przejechać raptem kilka kilometrów.
- Już podczas podróży nietrzeźwi klienci pokazali, że nie należą do spokojnych i opanowanych osób, a na miejscu było tylko gorzej – opowiadają lubuscy policjanci.
Pasażerowie nie chcieli zapłacić za kurs. Później byli jeszcze bardziej brutalni. Pobili kierowcę, oblali benzyną, grozili, że go zamordują. Okradli też kierowcę. Zabrali mu rzeczy osobiste i pieniądze o łącznej wartości ponad 2 tys. zł.
- Kierowcę wrzucili do bagażnika, a sami zabrali jego taksówkę i jeździli nią przez kilka godzin po okolicy – opowiada Jacek Buśko, z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.