Były już szef „Wiadomości” TVP powiedział, że obecnego prezesa Telewizji Publicznej, Jacka Kurskiego poznał na szkoleniach dla dziennikarzy programów informacyjnych, które prowadził w 1991 roku Jean Fedor.
Monika Olejnik zwróciła uwagę na krótkie kadencje prezesów telewizji publicznej. - Przypomnę, że obecny prezes jest moim piętnastym, więc te kadencje naprawdę były bardzo krótkie - odpowiedział Kraśko. - Zbigniew Romaszewski był chyba prezesem przez dwa tygodnie, jeśli dobrze pamiętam, bardzo krótko - dodał.
Kraśko powiedział, że Donald Tusk w ogóle nie interesował się mediami publicznymi. - Tomek Lis mówi, że przez 303 programy nikt nie próbował ingerować w listę gości mojego programu. Ja zostałem prowadzącym „Wiadomości”, za czasów PiS, Andrzeja Urbańskiego, który nie dzwonił do mnie mówiąc, co mam mówić, albo czego mam nie mówić – mówił dziennikarz.
- Tylko byli różni prezesi, jak mówię, ale Juliusz Braun w sprawach, które można by uznać, mówię teraz w cudzysłowie, naciskiem na szefa programu informacyjnego zadzwonił do mnie przez trzy lata dwa razy: raz prosząc o informację o festiwalu teatralnym, drugi raz w sprawie festiwalu literackiego. Oczywiście, że wiele razy spotykaliśmy się w sprawach dotyczących placówek, korespondentów, strategii zatrudnienia itd., oczywiście że tak, czy ogólnej koncepcji, ale nie w takiej sprawie. Nie wydzwaniają politycy mówiąc co powinno, albo czego nie powinno być - powiedział na koniec.
Więcej na stronie Radia Zet