W ubiegłą środę politycy Konfederacji ogłosili na konferencji prasowej w Sejmie, że złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Telewizji Polskiej SA, Jacka Kurskiego.
Zdaniem Michała Wawera z Konfederacji, 12 października "Telewizja Polska dopuściła się jawnego zignorowania wyroku sądowego, jawnego lekceważenia prawa".
- Po gruntownej analizie przepisów prawnych, które mają zastosowanie w tej sprawie, uznaliśmy, że oczywiste jest, że zostało popełnione przestępstwo z art. 249 Kodeksu karnego, który dotyczy manipulacji wynikiem wyborczym i prób wpłynięcia na wynik wyborów, a także z przestępstwo z art. 47 prawa prasowego, polegające na zignorowaniu obowiązku dokonania urzędowej publikacji nakazanej przez sąd – mówił Wawer. Zaapelował do prokuratury, by obiektywnie podeszła do sprawy, bez zważania "na afiliacje partyjne, na układy personalne".
- Przypominam, że to działanie prawne anonsowaliśmy już wcześniej. Konfederacja jest w tej sprawie po prostu konsekwentna - powiedział z kolei poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
- Przypominam również, że pan Jacek Kurski ma dłuższą historię działań bezprawnych, najprawdopodobniej po prostu przestępczych. Przypominam, że pan Bogdan Czajkowski ujawnił przed sądem dowody na nielegalność prezesury Jacka Kurskiego w Telewizji Polskiej SA. Pan Bogdan Czajkowski ujawnił nagrania świadczące o tym, iż papiery wymagane w procesie konkursowym na to stanowisko zostały złożone przez pana Jacka Kurskiego i jego pomagierów po terminie, po godzinie, do której ta część procedury konkursowej trwała. A zatem, pan Jacek Kurski jest z naszego punktu widzenia przestępcą-recydywistą - oświadczył poseł.