Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk stawi się 19 kwietnia na przesłuchaniu w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej, gdzie ma zeznawać jako świadek - potwierdził jego rzecznik Preben Aamann.

Chodzi o śledztwo przeciw byłym szefom SKW o podjęcie bez zgody władz współpracy z rosyjskim FSB; poprzednia data przesłuchania wyznaczona była na 15 marca br. Tusk nie mógł wówczas stawić się w prokuraturze ze względu na udział w sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, gdzie prezentował eurodeputowanym informację na temat szczytu UE z 9 i 10 marca.

W sprawie przesłuchania Tuska do Zbigniewa Ziobry napisał Roman Giertych, pełnomocnik Donalda Tuska w tej sprawie. "Uprzejmie informuję, że w moim przekonaniu działania podległej Panu jednostki Prokuratury Okręgowej w Warszawie odnoszące się do Przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska stanowią niedopuszczalną w świetle traktatów, których Rzeczypospolita Polska jest stroną, formę groźby użycia przymusu bezpośredniego wobec osoby chronionej pełnym immunitetem" - pisze adwokat.

"Zgodnie z art. 343 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej każdy z Krajów Członkowskich Unii Europejskiej jest zobowiązany przestrzegać wszystkich immunitetów koniecznych do wykonywania zadań przez Unię" - czytamy dalej.

"Tymczasem podległa Panu Prokuratura dwukrotnie dopuściła się użycia wobec Przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska groźby użycia siły fizycznej w celu doprowadzenia go do stawiennictwa w prokuraturze. Osobę doprowadzaną do stawiennictwa traktuje się jak osobę zatrzymaną, a zatrzymanie wobec osoby Przewodniczącego Rady Europejskiej jest działaniem niedopuszczalnym w świetle prawa. Standardowy charakter wezwania wysłanego do świadka nie zmienia charakteru tej groźby, również z tego powodu, że podległa Panu jednostka prokuratury była w posiadaniu telefonu do mnie, który udostępniłem w celu ustalenia daty dokonania czynności przesłuchania świadka. Wbrew ustnym zapewnieniom uzyskanym przeze mnie podczas spotkania w prokuraturze, zrezygnowano z formy ustalenia terminu przesłuchania ograniczając się do ponownego, formalnego wezwania. W tej sytuacji proszę o podjęcie stosownych kroków prawnych i dyscyplinujących" - kończy Giertych.