Reklama

Sondaż: Czy dopuszczać do zamkniętych spotkań narodowców na Jasnej Górze

Czy przeor Klasztoru Paulinów powinien dopuszczać do zamkniętych spotkań narodowców w sali im. ks. Kordeckiego na Jasnej Górze? Odpowiedź w sondażu SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 05.04.2019 16:16 Publikacja: 05.04.2019 09:55

Jasna Góra

Jasna Góra

Foto: Fotorzepa, Monika Kuc

- Nie mieliśmy żadnej wiedzy o tym, że podczas pielgrzymki środowisk narodowych na Jasną Górę na spotkaniu zorganizowanym w auli ojca Augustyna Kordeckiego będą jakieś wystąpienia polityczne i ślubowanie nowych członków Młodzieży Wszechpolskiej – mówi „Rzeczpospolitej” ojciec Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry.

Organizując naszą pielgrzymkę na Jasną Górę nie oszukaliśmy ojców paulinów – mówi „Rzeczpospolitej” Mateusz Marzoch, rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej.

Największa grupa ankietowanych (46 proc.) uważa, że przeor Klasztoru Paulinów nie powinien dopuszczać do zamkniętych spotkań narodowców w sali im. ks. Kordeckiego na Jasnej Górze. Za organizacją takich spotkań jest 15 proc. respondentów, a zdania w tej sprawie nie ma prawie 40 proc. badanych.

- Częściej przeciwnikami takich działań są mężczyźni (48 proc. vs 44 proc. kobiet), kobiety pozostają częściej niezdecydowane w tej kwestii (45 proc. vs 32 proc. mężczyzn). Tego pomysłu nie popierają również osoby o wykształceniu wyższym (48 proc.), dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (54 proc.) oraz badani z miast od 20 do 99 tys. mieszkańców (55 proc.). Wraz ze wzrostem wieku rośnie odsetek osób, które nie popierają organizacji takich wydarzeń na Jasnej Górze – z 32 proc. w grupie do 24 lat, do 54 proc. w grupie powyżej 50 lat - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

Reklama
Reklama

Według prof. Wawrzyńca Konarskiego, politologa z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, Jasna Góra jest symbolem nie tylko tradycji katolickiej w Polsce – częstokroć nadużywanej w polityce – ale wręcz punktem odniesienia dla nas, Polaków, zwłaszcza w sytuacji szeroko pojętego zagrożenia. - Na tym tle decyzja przeora świadczy o tym, iż działa on nie tyle na rzecz jednoczenia naszej wspólnoty narodowej – rozumianej inkluzywnie, włączająco, ile w kierunku jej dzielenia, czyli ekskluzywnie. Skutki takich działań są z reguły złe. Instytucjonalni reprezentanci Kościoła ponoszą tu szczególną odpowiedzialność i winni o tym pamiętać – kwituje prof. Konarski.

Nie ma nic nagannego w tym, że narodowcy chcą się modlić. Gorzej, gdy symbole religijne stają się narzędziem polityki.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Kościół
Kard. Konrad Krajewski o słowach „Polska dla Polaków”. „Jezus też był uchodźcą”
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama