Te środowiska to zdaniem bp. Tadeusza Pieronka zwolennicy komunistycznego reżimu i wielbiciele sekularyzmu, laicyzmu. Taką tezę postawił w wywiadzie dla włoskiego portalu katolickiego Pontifex.
„Tym, którzy nienawidzą Kościoła, a więc i Jana Pawła II, zależy na tym, aby pojawiały się doniesienia pozbawione treści i oszczercze. Twierdzę, że się to im nie uda. Moc Jana Pawła II i opinii publicznej są silniejsze” – powiedział biskup. Dodał, że „nie ma dziś na świecie siły, która byłaby w stanie sprzeciwić się beatyfikacji Jana Pawła II”.
Bp Pieronek skrytykował zarówno przecieki z komisji teologicznej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, jak „pseudorewelacje” podawane przez dziennikarzy. W jego przekonaniu szkodzi to procesowi beatyfikacyjnemu. „Proszę o szacunek dla Jana Pawła II, teraz już basta” – powiedział bp Pieronek. Nie pierwszy raz zauważył, że we Włoszech są kręgi, którym zależy na opóźnieniu beatyfikacji Jana Pawła II.
Natomiast w opinii Piotra Dardzińskiego, dyrektora Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie to, że pojawia się tak wiele spekulacji, nie jest czymś zaplanowanym, potwierdzającym istnienie środowisk, którym zależy, by poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji opóźnić proces.
– Jest tak wysoki poziom emocji związany z oczekiwaniem na beatyfikację Jana Pawła II, że szuka się odpowiedzi, dlaczego jeszcze to nie nastąpiło. Mówi się, że proces źle przygotowany, że Włosi chcieliby, aby wcześniej ogłosić błogosławionymi włoskich papieży, że na przeszkodzie może stanąć książka Wandy Półtawskiej. Tymczasem proces się toczy zgodnie ze wszystkimi procedurami – podkreśla Dardziński.