O tym, że abp Migliore, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ, zostanie nowym nuncjuszem w Polsce, „Rz” pierwsza informowała kilkanaście dni temu. Wczoraj jego nominację podpisał Benedykt XVI.
– Mam jeszcze sporo spraw, które muszę załatwić w Organizacji Narodów Zjednoczonych, w związku z tym trudno przewidzieć, kiedy przybędę do Warszawy – powiedział nowy nuncjusz KAI. Prawdopodobnie nastąpi to w sierpniu lub we wrześniu. Abp Migliore nie ma specjalnych oczekiwań i planów, oprócz, jak powiedział, woli jak najlepszego służenia Kościołowi.
Nowy nuncjusz zastąpił abp. Józefa Kowalczyka, który został arcybiskupem gnieźnieńskim i prymasem.
Z pochodzenia jest Włochem. Polskę zna, bo pracował w Ambasadzie Stolicy Apostolskiej w Warszawie od 1989 do 1992 roku. – Wtedy mówił nieźle po polsku – wspomina bp Tadeusz Pieronek. – Po wyjeździe nie stracił kontaktu z Polską. Dziesięć lat temu gościł na jednej z konferencji o roli Kościoła w integracji europejskiej, które organizuję w Krakowie. Kilka miesięcy temu przyjął zaproszenie na wrześniową konferencję. W marcu mówił mi, że będzie musiał otrzymać z Watykanu pozwolenie na opuszczenie placówki. Teraz już nie będzie musiał.
O tym, że ten dziś 58-letni watykański dyplomata miałby zostać nuncjuszem w Polsce, mówiono już dwa lata temu, gdy pojawiły się pierwsze informacje o możliwym odejściu abp. Kowalczyka. Abp Migliore nie ukrywał, że byłby zainteresowany placówką Stolicy Apostolskiej w Warszawie. Prawdopodobnie z racji jej rangi, ale też sentymentu do naszego kraju.