Dekret o usunięciu księdza Lemańskiego z urzędu proboszcza w Jasienicy abp Hoser wydał w miniony piątek. Ksiądz poinformował o tym w niedzielę, umieszczając skan pisma na swojej stronie internetowej.
Oficjalnym powodem odwołania ks. Lemańskiego jest, jak czytamy w dekrecie, brak szacunku i posłuszeństwa dla biskupa ordynariusza oraz kwestionowanie nauki Kościoła w sprawach bioetycznych.
W związku z tym 52-letni ksiądz Lemański został wysłany na emeryturę. Biskup zapewnia mu mieszkanie w domu księży emerytów oraz wynagrodzenie. Informuje go także o możliwości zostania rezydentem w jakiejś parafii – pod warunkiem, że znajdzie się proboszcz, który go przygarnie.
– Może być z tym problem – komentuje ksiądz, który studiował z nim w seminarium. – Wojtek jest w diecezji persona non grata i nikt nie będzie chciał go przygarnąć, bo nikt nie chce mieć kłopotów z biskupem. Może pewnym wyjściem dla niego będzie ponowny wyjazd na misję – dodaje.
Ksiądz Lemański wydał w swojej sprawie oświadczenie. Napisał w nim m.in., że przyczyną konfliktu z arcybiskupem była rozmowa, która w 2010 r. odbyła się w warszawskiej kurii. Arcybiskup Hoser miał wówczas obrazić proboszcza z Jasienicy.