Gender w Sejmie oraz episkopacie

Trwająca od kilku tygodni ostra debata nt. gender weszła do Sejmu. Na zaproszenie posłów z wykładem w parlamencie wystąpił ks. prof. Dariusz Oko z Krakowa, jeden z najostrzejszych krytyków gender.

– Kościół jest jak skała, o tę skałę rozbił się komunizm, rozbije się i genderyzm – tłumaczył posłom wykładowca Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie.

W swoim wystąpieniu ks. Oko przekonywał, że „gender jest zagrożeniem dla cywilizacji", a autorzy publikacji na ten temat to „maniacy seksualni", którzy w zdecydowanej większości są ateistami próbującymi zastąpić sobie Boga władzą, pieniędzmi lub seksem.

– To tłumaczy autorów gender. Można się zastanawiać, jak mogli pisać takie absurdy, szczególnie groźne dla dzieci. Jeśli założymy, że pisali to maniacy seksualni, to wszystko staje się jasne – mówił, odnosząc się do programów edukacji seksualnej dla dzieci i młodzieży.

– Proszę szanować głos biskupów, którzy mówią: uważajcie, nadchodzi ideologia ateistyczna. Kto nie chce pamiętać historii, jest skazany na jej powtórzenie – ostrzegał kapłan.

Wizyta ks. Oko w Sejmie nie podobała się posłom opozycji. Robert Biedroń z Twojego Ruchu twierdzi, że fascynacja ks. Oko gender jest „zatrważająca" i powinien on zgłosić się do seksuologa lub psychiatry.

Z kolei poseł SLD Dariusz Joński dziwił się, że ks. Oko mówił o gender w Sejmie.

– Niech pójdzie do kościoła, niech pojedzie do papieża Franciszka i tam niech dyskutuje, ale nie w Sejmie. Sejm nie jest od tego – mówi Joński.

Kilkugodzinną debatę o gender zorganizowała w siedzibie Episkopatu Polski również Katolicka Agencja Informacyjna.

– Nie chodzi o obronę Kościoła, ale o obronę człowieka i społeczeństwa – mówił w czasie konferencji bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP, i dodał, że nie można zabronić prowadzenia badań dotyczących płci kulturowej, ale nie wolno ich wypaczać.

W debacie KAI brali udział m.in. prof. Małgorzata Fuszara z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Alina Midro z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, a także seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz.