Według źródeł kościelnych w tej sprawie kontaktowali się z krakowską kurią ważni warszawscy politycy PO, a Jarosław Kaczyński był jedną z ostatnich osób, które o tym ze stroną kościelną rozmawiały.
Wczoraj bardzo ostry w tonie list do Andrzeja Wajdy wystosował poseł PO Dariusz Lipiński. Odniósł się w nim do listu otwartego, jaki w sprawie pochówku prezydenta wystosował Wajda z żoną. „Smuci mnie, że ciszę narodowej żałoby przerywa niepotrzebny uliczny jazgot, że na nowo rozpętało się polskie piekło i że te złe emocje zostały podsycone Pańskim listem do »Gazety Wyborczej«, napisanym z pobudek, których nie mogę zrozumieć” – napisał Lipiński.
Zasugerował reżyserowi, by nie mieszał się w tę sprawę. „Może byłoby lepiej, aby w Polsce wreszcie było normalnie, aby każdy zajmował się tym, do czego został przeznaczony”.
„Gazeta Wyborcza”, która w środę opublikowała w imieniu redakcji tekst krytykujący pogrzeb w katedrze, wczoraj zapowiedziała zakończenie dyskusji w tej sprawie. Mimo to poświęciła sporo miejsca na te informacje, a także trzy kolumny na opinie.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin kilkakrotnie zaprzeczał, że z inicjatywą pochówku na Wawelu wyszła rodzina. – Rodzina przyjęła argumentację, że nie może to być pochówek rodzinny, że jednak jest to pogrzeb prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który zginął, pełniąc urząd, podczas wykonywania obowiązków, w dramatycznych okolicznościach, że musi to być w pewnym sensie wydarzenie ogólnonarodowe – wyjaśniał minister w TVN 24.