Mogli na siebie liczyć

O niezwykle trwałej, głębokiej przyjaźni opowiada film Pawła Woldana „Jan Paweł II i prymas Stefan kardynał Wyszyński”, który TVP 2 wyemituje w środę o godz. 13.00.

Publikacja: 22.05.2008 07:53

Mogli na siebie liczyć

Foto: EAST NEWS

Film rozpoczyna pamiętna scena pierwszego po objęciu tronu Piotrowego powitania Jana Pawła II z kardynałami. Wtedy serdecznie przytulił i ucałował polskiego prymasa, niezważając na swe hierarchiczne przywileje.

„Jeżeli wybór się dokona — bardzo proszę przyjąć” — miał powiedzieć prymas do Karola Wojtyły, gdy pojawiły się głosy, że może zostać papieżem. A Jan Paweł II przyznawał, że te słowa były dla niego ważną wskazówką w chwili decyzji, bo bez nich zdecydowałby, że jego miejsce jest w Polsce u boku prymasa.

Noc po wyborze spędzili razem, rozmawiając niemal do rana. — I obaj serdecznie płakaliśmy — opowiadał później kardynał Wyszyński najbliższym współpracownikom. — Może najbardziej smutno to jest mnie, prymasowi. Bo straciłem najbardziej dzielnego, najbardziej mi bliskiego współpracownika i pomocnika.

— Długo władze polskie bardzo liczyły,że uda im się rozbić Kościół, kiedy będą lansować postać Wojtyły na kontrapunkcie do Wyszyńskiego — przypomina Anna Rastawicka z Instytutu Prymasowskiego St. Kardynała Wyszyńskiego.

I jako przykład podaje, że gdy Wyszyńskiemu na trzy lata odmówiono pasz-portu, Wojtyła także nie korzystał z przywileju posiadania go i podróżowania. Mówili jednym głosem nie tylko w sprawach Kościoła, ale i prywatnie bardzo się przyjaźnili.

Kardynał Wojtyła zawsze pamiętało wypadających w wakacje imieninach,urodzinach i rocznicy wstąpienia do kapłaństwa prymasa. I zawsze przyjeżdżał, by być pierwszym, który mu tego dnia złoży życzenia. Zazwyczaj długo rozmawiali, spacerowali. A że Wojtyła lubił też wtedy grać w siatkówkę, toobowiązki sędziego pełnił wówczas prymas Wyszyński.

Kiedy powiadomiono ciężko chorego prymasa o zamachu na papieża, powiedział: „zawsze się tego obawiałem”. I polecił, by wszystkie modlitwy ofiarować za papieża.

— Taki prymas zdarza się raz na tysiąc lat — mówił o nim Jan Paweł II.

Film rozpoczyna pamiętna scena pierwszego po objęciu tronu Piotrowego powitania Jana Pawła II z kardynałami. Wtedy serdecznie przytulił i ucałował polskiego prymasa, niezważając na swe hierarchiczne przywileje.

„Jeżeli wybór się dokona — bardzo proszę przyjąć” — miał powiedzieć prymas do Karola Wojtyły, gdy pojawiły się głosy, że może zostać papieżem. A Jan Paweł II przyznawał, że te słowa były dla niego ważną wskazówką w chwili decyzji, bo bez nich zdecydowałby, że jego miejsce jest w Polsce u boku prymasa.

Kościół
Wybór nowego papieża w rękach młodych. Relacja z konklawe
Kościół
Ks. prof. Kobyliński zdradził, kto jego zdaniem zastąpi zmarłego papieża Franciszka
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jest szansa na kolejnego papieża Polaka?
Kościół
Ks. Andrzej Kobyliński: Franciszek, tak jak kraje Globalnego Południa, bardziej sympatyzował z Moskwą niż z Kijowem
Kościół
Kto po Franciszku? Giełda nazwisk ruszyła na dobre