– W parafiach potrzebny jest element stabilności, ciągłości i trwałości, ale zmiany mogą mieć charakter duszpastersko inspirujący – mówił sekretarz generalny episkopatu Stanisław Budzik.
Rada Stała i biskupi diecezjalni zgodzili się wczoraj, że kadencyjność proboszczów należy wprowadzić. Bp Budzik podkreślał, że idea mianowania kapłanów na określony czas wynika przede wszystkim z troski o dobro duszpasterskie wiernych. – Kapłan przechodzący do innej parafii podejmuje działania z nową energią – tłumaczył.
W czasie dyskusji nie padła konkretna propozycja, ile miałaby trwać proboszczowska kadencja. – Pojawiły się głosy, że mogłoby to być od pięciu do siedmiu lat – mówił rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch.
Te szczegóły zostaną ustalone na posiedzeniu Konferencji Episkopatu po wrześniowych konsultacjach biskupów z radami kapłańskimi. Po przyjęciu przez cały episkopat dekretu wprowadzającego kadencyjność będzie musiała to jeszcze zatwierdzić Stolica Apostolska.
Biskupi zapoznali się także z zaleceniami dla katechetów wydanymi przez Komisję Wychowania Katolickiego. Dokument, podpisany przez jej przewodniczącego abp. Kazimierza Nycza, przypomina, że kryterium ocen z religii jest wiedza, a nie praktyki religijne.