Reklama

Komunikat Kurii ws. księdza Wojciecha Lemańskiego

Publikacja: 12.07.2013 18:39

W programie Anny Wacławik-Rupik na antenie radia TOF FM, z dnia 11 lipca 20013r., ks. Wojciech Lemański relacjonując swoje spotkanie z abp. Henrykiem Hoserem SAC w styczniu 2010 roku stwierdził: „Padały słowa, które nie miały nic wspólnego ani z moją działalnością duszpasterską, ani z problemami, które podniosłem w liście. Były natomiast opiniami na temat Żydów w ogóle, na temat potrzeby albo raczej braku potrzeby kontaktu z Żydami, dialogu z Żydami. (...) Arcybiskup Hoser sugerował, że nie powinienem prowadzić dialogu chrześcijańsko-żydowskiego."

Cytowana wypowiedź w całości nie odpowiada prawdzie. Według zachowanej dokumentacji, rozmowa w Kurii Biskupiej miała miejsce 4 stycznia 2010 roku o godz. 11.30. Jej treść dotyczyła następujących problemów:

1. Omawiano stosunek ks. Lemańskiego do przełożonych diecezjalnych i dekanalnych, w świetle zarzutów, jakie ks. Lemański stawiał im w swoim liście z 15 grudnia 2009r.

2. Rozmawiano o przebiegu wizytacji kurialnej w parafii Jasienica i o zaleceniach sformułowanych w protokole powizytacyjnym. Według ks. Lemańskiego w swoim przebiegu wizytacja nie miała cech negatywnych.

3. Ks. Lemański zgłosił problem dwóch z księży w kontekście wyborów doradczych, służących mianowaniu na niektóre funkcje w dekanacie jadowskim. W odpowiedzi usłyszał, że ostateczny wybór i nominacja w tej sprawie należy do Biskupa Diecezjalnego.

Reklama
Reklama

4. Omawiano sprawy wystroju liturgicznego w kościele parafialnym w Jasiennicy, a szczególnie użycia symboliki religii żydowskiej w katolickiej przestrzeni liturgicznej. Dotyczyło to zrealizowanego bez uzgodnień z Kurią Biskupią wystroju prezbiterium i projektu pomnika poświęconego zamordowanym Dzieciom Betlejemskim. Symbolika tego ostatniego nie jest zgodna z zapisem Ewangelii. Poza tym każda trwała inwestycja wymaga zatwierdzenia przez diecezjalną Komisję ds. Sztuki i Budownictwa Sakralnego. Mimo braku takich zatwierdzeń, o które proboszcz z Jasienicy nigdy nie prosił, abp Hoser SAC nie nakazał ich usunięcia.

5. Biskup Ordynariusz podczas tej rozmowy ani nigdy potem nie ograniczał i nie zakazywał ks. Lemańskiemu działalności na rzecz dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Co więcej, wraz z ks. Lemańskim sam brał udział w obchodach rocznicy likwidacji getta w Otwocku, z udziałem przedstawicieli Wspólnoty Żydowskiej i wygłosił tam przemówienie, przyłączając się do wspólnego marszu i modlitwy u stóp pomnika ofiar.

Imputowanie Księdzu Arcybiskupowi, że miałby dopytywać ks. Lemańskiego o znak obrzezania i o przynależność do Narodu Żydowskiego jest bezsensowne z powodu braku motywów i celu. Byłoby to absurdalne również w świetle danych osobowych ks. Lemańskiego będących w posiadaniu Kurii Biskupiej (dokumenty Chrztu, Bierzmowania, życiorys). Sposób postawienia oskarżenia przez ks. Lemańskiego sugerował jednocześnie, że rzekome pytanie o religijny znak przymierza z Bogiem, charakterystyczny dla dwóch religii monoteistycznych było przejawem molestowania seksualnego.

Wyciągnięcie wniosków z powyższych faktów pozostawiamy zainteresowanym.

W programie Anny Wacławik-Rupik na antenie radia TOF FM, z dnia 11 lipca 20013r., ks. Wojciech Lemański relacjonując swoje spotkanie z abp. Henrykiem Hoserem SAC w styczniu 2010 roku stwierdził: „Padały słowa, które nie miały nic wspólnego ani z moją działalnością duszpasterską, ani z problemami, które podniosłem w liście. Były natomiast opiniami na temat Żydów w ogóle, na temat potrzeby albo raczej braku potrzeby kontaktu z Żydami, dialogu z Żydami. (...) Arcybiskup Hoser sugerował, że nie powinienem prowadzić dialogu chrześcijańsko-żydowskiego."

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama