O decyzji o. Wojciecha Ziółka, prowincjała krakowskiej prowincji jezuitów, w sprawie o. Mądla poinformował portal Natemat.pl, w którym duchowny prowadził swój blog. Według informacji dziennikarzy decyzja nie została przez prowincjała uzasadniona. A ojciec Mądel ma teraz czekać w Nowym Sączu na rozmowę z przełożonym.
Według nieoficjalnych informacji zakaz dla o. Mądla dotyczy jego krytycznych wypowiedzi pod adresem innych duchownych, w tym także biskupów. W niedawnym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej" Mądel nazwał ks. Franciszka Longchamps de Berier z Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych Episkopatu Polski „habilitowanym nieukiem", z kolei o szefie tego zespołu arcybiskupie Hoserze powiedział, że "funkcjonuje, jakby trwał komunizm". Brał również w obronę ks. Lemańskiego porównując jego działalność do tego co przed wiekami robił św. Paweł.
To nie pierwszy raz, gdy o. Mądel otrzymał zakaz publicznych wystąpień. Kilka lat temu poparł otwarcie lustrację w Kościele. Wówczas przełożeni przenieśli go z Krakowa do Kłodzka, a potem do Nowego Sącza.
Po otrzymaniu zakazu, o. Mądel podziękował na Facebooku za okazywane mu wsparcie. "Ponoć na fejsie też mam milczeć, dokładnie jeszcze nie wiem na czym te kary polegają, bo prowincjał przekazał mi je ustnie, ale jakby mimochodem" - napisał.