Do napaści doszło 3 listopada ubiegłego roku po wieczornej mszy świętej. Pobitego proboszcza znalazła gospodyni. Duchowny doznał poważnych obrażeń mózgu. Trafił do szpitala w Szczecinku, skąd został przetransportowany do Koszalina. Tam przeszedł operację. Jego stan był ciężki. Ostatnie miesiące życia spędził w szpitalu rehabilitacyjnym w Białogradzie.
Od początku policja przypuszczała, że motywem napadu był rabunek. Na plebani był otwarty i pusty sejf. Do tej pory nie zatrzymano sprawców. Co prawda wiosną aresztowano dwie osoby w związku z napadem, ale obie zostały wypuszczone bez postawienia im zarzutów. Śledztwo cały czas trwa.
Wczoraj ksiądz Ziemnicki zmarł. Miał 66 lat. Został wyświęcony 36 lat temu. Od 1999 roku był proboszczem w Barwicach. Wcześniej służył m.in. w Miastku, w Słupsku czy Koszalinie. Był też dziekanem w dekanatach Świdwin i Barwice.
Uroczystości pogrzebowe ks. Ziemnickiego rozpoczną się 5 października. Jak informuje parafia na swojej stronie internetowej, o godz. 16 zostanie odprawiona msza św. przy trumnie w kościele parafialnym. 6 października, o godz. 13, zostanie odprawiona msza św. pogrzebowa kościele parafialnym Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Świdwinie, rodzinnej miejscowości księdza. Po nabożeństwie ks. proboszcz Krzysztof Ziemnicki zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Świdwinie.