Hierarcha podkreślił, że "dzięki wyrzeczeniom, nakładom finansowym i współpracy wielu podmiotów" Polska zwycięsko wychodzi z pandemii koronawirusa.
Podziękował wszystkim, tym na pierwszej linii walki z wirusem, za poświęcenie, a rządzącym za to, że biorą na swoje barki ciężar odpowiedzialności za "niepopularne, choć ostatecznie służące zdrowiu" decyzje.
Duchowny stwierdził, że Kościół równoległe również podejmował decyzje chroniące zdrowie i dobro wspólne, trwa w "postawie społecznej solidarności" i w modlitwie, "aby omijały nas w bliskiej i dalszej perspektywie 'wirus egoizmu' i 'pogaństwo obojętności'".
Arcybiskup wskazał także na konieczność modlitw o spokój społeczny i unikanie agresji w Internecie, w debacie publicznej i na polskich ulicach. Ocenił również, że nie dbają o spokój społeczny ci, którzy omijają zakaz handlu w niedziele i dążą do otwarcia centrów handlowych pod pretekstem świadczenia usług pocztowych.
- Kościół nie może milczeć w tej sprawie - mówił hierarcha. - W czasie, kiedy rządzący szukają szerokiego poparcia dla programu "Polski Ład", trzeba przypomnieć, że fundamentem jego realizacji powinien być najpierw ład moralny.