To sedno wyroku, jaki zapadł wczoraj przez Trybunałem Sprawiedliwości w polskiej sprawie. Dotyczyła ona powództwa Kancelarii Medius, firmy windykacyjnej z Krakowa, przeciwko panu R.N. o zapłatę 1231 zł wraz z odsetkami. Kwota ta wynikała z umowy o kredyt konsumencki, jaką - zdaniem Kancelarii Medius - R.N. zawarł z Kreditech Polska, instytucją bankową z Warszawy, poprzednikiem prawnym Kancelarii Medius.
Uzasadniając pozew Kancelaria Medius przekazała kopię umowy ramowej, która jednak nie zawierała podpisu R.N. oraz dokumenty potwierdzające zawarcie ze swoim poprzednikiem prawnym umowy cesji wierzytelności. Sąd I instancji uznał, że te dokumenty i dowody nie wykazują, by istniała wierzytelność, o której mowa była w pozwie. Pozwany R.N. nie stawił się na rozprawie choć został o niej prawidłowo zawiadomiony. Sąd wydał więc wyrok zaoczny oddalający powództwo.