Reklama
Rozwiń
Reklama

Nieuczciwych hotelarzy czekają drakońskie kary

Urzędnicy znaleźli nowy bat na hotelarzy, którzy łamią przepisy o kategoryzacji swoich obiektów. Grożą im surowe kary pieniężne, a nie tylko grzywny

Publikacja: 03.09.2009 00:28

Za naruszenie przepisów firmy prowadzące obiekty hotelarskie mogą zapłacić kary sięgające nawet kilku procent przychodu, niezależnie od tego, czy osiągnęły zysk.

Sprawami hotelarskimi zajęła się krakowska delegatura Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ciosy urzędników spadły na kilka podwawelskich obiektów, w tym na Hotel Stary przy ulicy Szczepańskiej, Rubinstein na Szerokiej, Eden, a ostatnio także na będący domem turystycznym obiekt spółki Hotel Lipsk.

[srodtytul]Nie mieli kategorii[/srodtytul]

W sprawach trzech pierwszych hoteli zapadły już niekorzystne dla nich wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Właścicielowi Edenu wyrok się uprawomocnił i w najbliższym czasie czeka go kontrola sprawdzająca, czy wykonał decyzję urzędników. Wyrok w sprawie hotelu Lipsk zapadnie w najbliższy wtorek.

[b]Główne zarzuty dotyczyły oznaczania obiektów na stronach internetowych, w reklamach, na budynkach itp. prawnie chronioną nazwą „hotel” bez uzyskania decyzji marszałka województwa małopolskiego o zaszeregowaniu obiektu do odpowiedniego rodzaju i kategorii. [/b]

Reklama
Reklama

To naruszenie ustawy o usługach turystycznych oraz ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Eden usunął już większość nieprawidłowości, postarał się też – po ośmiu latach zwłoki – o zaliczenie do kategorii hoteli trzygwiazdkowych.

Niemający kategoryzacji hotel Lipsk prowadzi spółka o takiej samej nazwie. Został on ukarany m.in. za szyld, na którym słowa „sp. z o.o.” były w przeciwieństwie do reszty napisu ujęte małą czcionką, co mogło mylić klientów.

– Słowo „hotel” to określenie nie tylko rodzaju działalności, ale też odpowiedniego, potwierdzonego urzędowo standardu – podkreślał wczoraj na rozprawie przeciwko Lipskowi radca prawny Marek Szarzyński z UOKiK.

Także spółka Amicus, właściciel Rubinsteina, została ukarana za brak wcześniejszej kategoryzacji obiektu przed użyciem nazwy „hotel”.

[srodtytul]Ukarają firmę i prezesa[/srodtytul]

Eksperci podkreślają, że karanie hotelarzy na podstawie przepisów o naruszeniu zbiorowych interesów konsumentów może przynieść efekt, zwłaszcza że firma musiałaby za brak wykonania prawomocnej decyzji zapłacić wysoką karę (nawet do 10 tys. euro dziennie). Na sankcje w wysokości do 50-krotności miesięcznych zarobków narażają się też kierujący spółkami hotelarskimi.

Reklama
Reklama

– [b]Dobrze, że urzędnicy korzystają z tej możliwości ścigania. Dotychczasowe sankcje w ogóle nie były skuteczne. Kary orzekane w sądach wynosiły 300 – 500 zł. Co to jest w porównaniu z dochodami hotelarzy biorących np. równowartość 100 euro za nocleg?[/b] – mówi dr Piotr Cybula, zajmujący się prawem turystycznym w Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.

Wszystko przez to, że art. 60[sup]1[/sup] kodeksu wykroczeń nakazuje niskie kary za świadczenie usług hotelarskich z użyciem nazw rodzajowych lub określeń kategorii obiektów bez decyzji w tej sprawie albo niezgodnie z taką decyzją.

Inaczej jest z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=279B401A22C7AC4BE86B5762C399DFD4?id=185138]ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.)[/link]. To ona wprowadza wysokie kary za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Na razie UOKiK nie nakłada wysokich kar – Eden dostał 2 tys. zł, Lipsk – 5,3 tys., a hotele Stary i Rubinstein w ogóle nie dostały żadnych kar pieniężnych.

UOKiK zarzucał też hotelowi Eden, że łamał prawo, gdy występował jako patron honorowy imprezy „Miesiąc fotografii w Krakowie”. To zresztą słabość także innych firm w tej branży. Partnerem wielu wydarzeń kulturalnych w Rabce jest pensjonat Wiesław. Problem w tym, że w tej miejscowości taki obiekt nie istnieje, są tylko pokoje gościnne, i to one patronują koncertom.

[ramka][b]Kiedy potrzeba zgody urzędników[/b]

Firmy, które chcą świadczyć usługi hotelarskie, muszą mieć obiekty, które spełniają wymagania sanitarne, przeciwpożarowe.

Reklama
Reklama

Stosowanie takich nazw, jak hotel, motel, pensjonat, możliwe jest jedynie po wcześniejszym uzyskaniu pozytywnej decyzji marszałka województwa. To on nadaje obiektowi kategorię i oznacza odpowiednią ilością gwiazdek, w zależności od tego, jaki jest standard (wymogi dla danej gwiazdki zawiera specjalne rozporządzenie). Zaszeregowanie trzeba uzyskać przed rozpoczęciem świadczenia usług w takim obiekcie.

Sporne kwestie to m.in. używanie nazwy hotel dla wszystkich obiektów będących w systemie franczyzowym, choć pojedyncze budynki nie uzyskały kategoryzacji, a także używanie zdrobnień (np. nazw „hotelik”, „pensjonacik”) bez występowania o decyzję. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail][/i]

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama