Jak zauważa Reuters do zdarzenia doszło w momencie, gdy przedstawiciele USA prowadzą w Pekinie rozmowy na temat "rozejmu" w wojnie handlowej, jaką od pewnego czasu Stany Zjednoczone prowadzą z Chinami.
Rzecznik chińskiego MSZ, Lu Kang oświadczył, że amerykański okręt naruszył prawo "chińskie i międzynarodowe". - Wzywamy USA, aby natychmiast wstrzymały tego rodzaju prowokacje - podkreślił dodając, że Chiny wysłały swoje okręty i lotnictwo, aby zidentyfikować okręt, który znalazł się na wodach uznawanych przez Pekin za terytorialne i ostrzec jego załogę.
Kolejnym krokiem podjętym przez Chiny jest rozmieszczenie rakiet balistycznych DF-26. Rakiety są zdolne do zaatakowania celów oddalonych o ponad 5 tys. kilometrów. Posiadają głowice nuklearne i przez ekspertów nazywane są "niszczycielami Guam", ponieważ w swoim zasięgu mają należącą do USA wyspę.
Wobec chińskich systemów rakietowych pojawiają się wątpliwości. Część ekspertów uważa, że Pekin przetestował swój system już w 2017 roku, inni twierdzą, że Chiny nie opracowały jeszcze odpowiedniej technologii.