Władze w Bangkoku podają, że ofiary zanotowano w trzech prowincjach Tajlandii. Jednym z zabitych jest ośmioletni chłopiec. Ponadto 46 osób zostało rannych (w tym 14 żołnierzy). Kambodża nie informuje o ofiarach i rannych po swojej stronie – jednak władze jednej z prowincji poinformowały o jednej ofierze śmiertelnej, pięciu rannych i 1 500 ewakuowanych.
– Potępiamy to – wykorzystywanie ciężkiej broni bez określonego celu, poza strefą konfliktu... użycie siły niezgodne z prawem międzynarodowym – oświadczył p.o. premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai. Stojący na czele rządu Tajlandii polityk zapewnił, że jego kraj jest gotów do rozwiązania konfliktu w sposób pokojowy. – Ale to, co się stało, było prowokacją i musimy się bronić - podkreślił.
Minister zdrowia Tajlandii Somsak Thepsuthin oświadczył, że w czasie ostrzału z terytorium Kambodży trafiony został szpital w prowincji Surin. Według niego atak ten należy traktować jak zbrodnię wojenną.
Konflikt Kambodży z Tajlandią z 2011 roku
W 2011 roku doszło do konfliktu zbrojnego między Kambodżą a Tajlandią na spornym odcinku granicy wokół świątyni Preah Vihear. Walki rozpoczęły się w lutym, ale ich najbardziej intensywna faza miała miejsce w kwietniu i maju, gdy doszło do wymiany ognia między armiami obu państw z użyciem artylerii oraz wyrzutni rakiet. W strciach zginęło co najmniej 15 osób (zarówno żołnierzy, jak i cywilów), a kilkadziesiąt zostało rannych. Ponadto około 500 tysięcy mieszkańców przygranicznych terenów zostało ewakuowanych.
Konflikt dotyczył sporu o kontrolę nad terenem wokół świątyni Preah Vihear, wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO, która znajduje się na granicy obu krajów. Obie strony oskarżały się nawzajem o prowokacje i naruszanie granicy. Kambodża wezwała ONZ do utworzenia strefy buforowej, a Tajlandia wycofała się z konwencji UNESCO w proteście przeciwko decyzjom dotyczącym świątyni.
Walki zakończyły się formalnym zawieszeniem broni 4 maja 2011 roku. Wobec niemożności osiągnięcia porozumienia w rozmowach z Tajlandią Kambodża zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który w 2013 roku orzekł, że sporny teren należy do Kambodży, a Tajlandia musi wycofać swoje wojska.
Obie strony oskarżają się nawzajem o doprowadzenie do największej od 13 lat eskalacji. Tajlandia w środę odwołała swojego ambasadora z Phnom Penh i wydaliła ambasadora Kambodży. Powodem takiego posunięcia były dwa incydenty, w których tajscy żołnierze stracili kończyny w wyniku wybuchów min w rejonie spornych odcinków granicy. Tajlandia twierdzi, że był to efekt niedawnego zaminowania tych terenów przez Kambodżę. Z kolei Kambodża twierdzi, że oskarżenia te są bezpodstawne.
W piątek, w związku z sytuacją na granicy Tajlandii i Kambodży, zbierze się Rada Bezpieczeństwa ONZ. O zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady wnioskowała Kambodża.