Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 19.09.2025 00:25 Publikacja: 03.09.2024 12:57
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u
Foto: PAP/Albert Zawada
26 sierpnia w przestrzeń powietrzną Polski miał wtargnąć niezidentyfikowany obiekt powietrzny – prawdopodobnie dron kamikadze Shahed. Stało się to w czasie zmasowanego ataku Rosji na obiekty w Ukrainie, w tym przy granicy z Polską. Zaatakowana została m.in. elektrownia w przygranicznym Czerwonogrodzie.
Z informacji Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych wynika, że tego dnia pojawiły się na monitorach stacji radiolokacyjnych dwa ślady. Pierwszy o godz. 6:43. Ten obiekt był monitorowany przez 33 minuty. Potem prawdopodobnie statek bezzałogowy został uziemiony, czyli rozbił się, albo zniżył wysokość i opuścił Polskę. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że mniej więcej 20 minut później, czyli po godz. 7 rano, pojawił się na monitorze drugi ślad, ale bardzo szybko zanikł. Nie ma pewności, czy to było tzw. echo, czy faktycznie coś do nas wleciało.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
W momencie rosnącego międzynarodowego niepokoju o sytuację humanitarną w Strefie Gazy coraz większa liczba doros...
Izraelskie czołgi pojawiły się w dwóch dzielnicach miasta Gaza, które znajdują się w pobliżu centrum miasta - in...
Mamy zdecydowanie zbyt mało środków antydronowych. I to jest luka w naszych zdolnościach obronnych - mówi w rozm...
Na dwóch odcinkach frontu Ukraińcy odnoszą sukcesy w kontratakach. Rosjanie odgrażają się, że zimą ruszą do kole...
Pierwsze pakiety amerykańskiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy, przyznane przez administrację Donalda Trumpa na...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas