Jak informuje Polsat News, w Rosji brakuje nowych rekrutów. Problem się nasila, więc wojskowi wymyślają coraz to nowe "nietypowe zachęty".
Szef obwodu jarosławskiego Michaił Jewrajew ogłosił, że oferuje 100 tys. rubli (około 1150 dolarów) każdej osobie, która przyprowadzi znajomego do wojskowego centrum rejestracji i rekrutacji pod warunkiem, że ten podpisze kontrakt z wojskiem. Z podobną inicjatywą wyszła 11 lipca również Republika Tatarstanu.
Płacenie za rekrutów może prowadzić do nadużyć
Władze centralne nie są jednak przekonane do pomysłu. Wiceprzewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Budownictwa i Legislacji Jurij Sinelszczikow stwierdził, że nowy mechanizm rekrutacji jest ryzykowny i Rosjanie mogą go nadużywać, zwłaszcza jeśli podobne mechanizmy przyjmą inne władze lokalne.
Czytaj więcej
Od wielu miesięcy przemysł zbrojeniowy Rosji reorganizuje się. Jego odporność jest coraz bardziej zaskakująca i niepokojąca po obu stronach Atlantyku. A Rosja zbroi się na potęgę, zwiększając produkcję rakiet manewrujących i czołgów do przedwojennego poziomu.
Polityk wyraził również zaniepokojenie, czy na dłuższą metę uda się utrzymać finansowanie takich inicjatyw. Wezwał też do skodyfikowania tego mechanizmu w rosyjskich regulacjach prawnych.