Nikol Paszynian zapowiedział, że mimo nieobecności prezydenta Azerbejdżanu, uda się na szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej (EPC) w Granadzie. Stwierdził, że to "wstyd", że dwaj przywódcy nie będą w stanie podpisać "przełomowego dokumentu" w sprawie spornego regionu Górskiego Karabachu.
Dwa tygodnie temu Alijew rozpoczął jednodniową ofensywę, w wyniku której jego kraj odzyskał kontrolę nad Górskim Karabachem, siedzibą proarmeńskich separatystów.
Czytaj więcej
Armenia zastanawia się nad opuszczeniem organizacji bezpieczeństwa, której przewodzi Rosja. Od Pu...
Rozmowy miały odbyć się na marginesie szczytu europejskiego, przy mediacji Francji, Niemiec i Rady Europejskiej.
- Azerbejdżan nie uznał za konieczne uczestniczenia w negocjacjach w tym formacie - powiedział AFP urzędnik azerbejdżańskiego rządu.