Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), która miała zastąpić Układ Warszawski po upadku Związku Radzieckiego, pęka w szwach. Bolesne doświadczenie Ormian podkopuje zaufanie do Kremla wśród pozostałych sojuszników Rosji.
Według dokumentów, na które powołuje się serwis Politico, Białoruś dostarczyła zaawansowaną broń największemu wrogowi Armenii – Azerbejdżanowi, mimo że oba kraje były rzekomo sojusznikami w międzynarodowym pakcie obronnym pod przewodnictwem Rosji.
Rząd w Erywaniu zapowiedział opuszczenie prorosyjskiego sojuszu militarnego OUBZ i szykuje się do zawarcia ważnej umowy ze Stanami Zjednoczonymi. W Armenii od tygodni trwają antyrządowe protesty, które może wykorzystać Moskwa. – Kreml będzie chciał odsunąć rząd Paszyniana od władzy – komentuje ekspert OSW.
Wysokiej rangi duchowny Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego wyprowadził ludzi na ulice Erywania. I chce zastąpić na stanowisku premiera Nikola Paszyniana. Protestujący blokują centrum stolicy i drogi dojazdowe.
W obliczu wrogości ze strony Azerbejdżanu Erywań ma poważny dylemat bezpieczeństwa. Nie wierząc w pomoc Rosji, Ormianie odwracają się od niej i zbliżają do Zachodu. Pytanie tylko, czy ten jest w stanie udzielić im pomocy, jakiej oczekują.