Ukraińskie drony zaatakowały Krym. Eksplozje w rejonie Eupatorii

Jak czytamy w kanale "Krymskij Wieter" celem ataku była prawdopodobnie baza rosyjskiej obrony powietrznej znajdująca się między miejscowością Mołoczne (ok. 8 km na zachód od Eupatorii) a Ujutne.

Ukraińska SBU informuje, że w wyniku wspólnej operacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i ukraińskiej Marynarki Wojennej udało się zniszczyć zestaw S-400 "wart 1,2 mld dolarów". 

Drony spadają na miasto na okupowanym Krymie

Co najmniej jeden z dronów został strącony nad Eupatorią, jego szczątki spadły na podwórza tamtejszych domów.

Krymskij Wieter pisze też o dronie, który spadł na ulicy w Eupatorii - i leży między "bankiem a budynkiem mieszkalnym". Obecnie dronem mają zajmować się policyjni saperzy.

Tymczasem w rejonie Mołocznego miało być słyszanych ok. 15 eksplozji.

Ministerstwo Obrony Rosji informuje też o próbie ataku na jeden z okrętów Floty Czarnomorskiej.

Pięć ukraińskich dronów morskich, ok. godziny 5 rano czasu moskiewskiego, miało atakować okręt patrolowy Floty Czarnomorskiej Siergiej Kotow. Załoga okrętu miała zniszczyć wszystkie drony odpierając atak - wynika z komunikatu rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

W nocy tymczasowo wstrzymany został ruch pojazdów na Moście Krymskim.

Atak dronów na Krym dobę po ataku rakietowym na Sewastopol

Do ataku dronów na cele na Krymie doszło dzień po tym, jak w ukraińskim ataku rakietowym na okupowany Sewastopol uszkodzone zostały naprawiane w tamtejszej stoczni okręty: okręt desantowy Mińsk i okręt podwodny Rostów nad Donem.