Pieskow: Nasze wybory prezydenckie to nie demokracja, to kosztowna biurokracja

Czytaj więcej

Konflikty zbrojne

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 529

24 lutego 2022 roku Rosja napadła na Ukrainę.

W obszernym reportażu zatytułowanym "Wieczna wojna Putina" Robert Cohen próbuje odpowiedzieć na pytanie, kiedy wojna na Ukrainie może się zakończyć, czy rosyjskie społeczeństwo może się nią zmęczyć, czy Władimir Putin zacznie szukać pokoju.

Nowa ideologia państwa

"Dla Putina wojna z Ukrainą stała się zwieńczeniem wojny cywilizacyjnej przeciwko Zachodowi. Może rozwinąć się na Ukrainie, ale wrogowie Moskwy leżą poza nią" - pisze   Cohen.

Mają to być przede wszystkim Stany Zjednoczone, Europa i NATO, identyfikowane obecnie jako źródła "jawnego satanizmu". Tego określenia użył niedawno Siergiej Naryszkin, dyrektor rosyjskiego wywiadu zagranicznego.

Czytaj więcej

Polityka

Putin czeka na Trumpa. Rosja może nie zmienić podejścia w sprawie Ukrainy przed wyborami w USA

Czołowi urzędnicy w USA i Europie obawiają się, że prezydent Rosji Władimir Putin uwzględnia wybory prezydenckie w USA w 2024 r. w swoich planach dotyczących Ukrainy. Kreml ma nadzieję, że ewentualna przegrana prezydenta Joe Bidena w przyszłym roku skłoni USA do ograniczenia wsparcia dla Ukrainy i poprawi pozycję negocjacyjną Rosji.

Celem Stanów Zjednoczonych i „innych nieprzyjaznych państwa” jest bowiem  kultywowanie „egoizmu, permisywizmu, niemoralności, zaprzeczanie ideałom patriotyzmu” i „zniszczenie tradycyjnej rodziny poprzez promowanie nietradycyjnych stosunków seksualnych”. Zachód, w czasie zimnej wojny przedstawiany jako siedlisko zgniłego kapitalizmu, obecnie jest postrzegany przez Rosję jako miejsce " zmian płci, szaleństw drag queens, barbarzyńskich debat na temat płci i LGBTQ".

- Wojna to przedłużający się kubański kryzys, ale tym razem z zachodnimi przywódcami, którzy odrzucają normalne wartości macierzyństwa, rodzicielstwa, płci, miłości do kraju, wiary, Boga - mówił ostatnio w wywiadzie Siergiej Karaganow, rosyjski ekspert ds. polityki zagranicznej, pytając: -Jak długo Rosja powinna tolerować otwartą wojnę Zachodu z użyciem ukraińskiego mięsa?

Karaganow uważa, że ryzyko wojny nuklearnej jest "wysokie i wzrasta".

Wybory prezydenckie to "kosztowna biurokracja"

Tę ideologię, zdaniem Cohena, Putin będzie usilnie eksploatować w czasie kampanii wyborczej przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Co do tego, że je wygra, nie ma wątpliwości.

Jak wynika ze słów rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, któremu Robert Cohen zadał kilka pytań, Kreml uważa, że ​​władzy Putina nic nie zagraża.

Czytaj więcej

Polityka

W Rosji trwa zajadła walka swoich ze swoimi

Władze zaczęły czystkę wśród „hurapatriotów” domagających się brutalniejszej i skuteczniejszej wojny z Ukrainą, ale też bezpardonowo krytykujących prezydenta Władimira Putina.

- Nasze wybory prezydenckie to nie demokracja, to kosztowna biurokracja - powiedział Dmitrij Pieskow. I zapewnił, że w przyszłym roku Putin wygra wybory prezydenckie z ponad 90-procentowym poparciem głosujących.

Odpowiadając na pytanie, czy Rosja chce anektować jeszcze inne terytoria Ukrainy, Pieskow zaprzeczył.

- Nie- powiedział. - Chcemy po prostu kontrolować całą ziemię, którą teraz zapisaliśmy w  konstytucji jako naszą.

Dodał też, że obecnie nie widzi podstaw do zawarcia porozumienia z Ukrainą, które miałoby zakończyć wojnę. - Obecnie nie ma podstaw do zawarcia umowy. Będziemy kontynuować operację (specjalną - jak w rosyjskiej nowomowie propagandowej określa się inwazję na Ukrainę - red.) w dającej się przewidzieć przyszłości – powiedział Pieskow.

Pieskow: Błędna interpretacja

Już po ukazaniu się artykułu "Wieczna wojna Putina" rzecznik Kremla stwierdził, że został "źle rozumiany".

Powiedział, że "The New York Times" błędnie przypisuje mu powiedzenie, że Władimir Putin zostanie „ponownie wybrany w przyszłym roku z ponad 90 proc. głosów”.