Wojna w Ukrainie. Walka o morze i porty

Rosja systematycznie niszczy ukraińskie instalacje portowe, Ukraina w odwecie poluje na rosyjskie okręty i statki.

Aktualizacja: 03.08.2023 06:29 Publikacja: 03.08.2023 03:00

Rosyjski port wojenny w Noworosyjsku – parady skrywają słabość floty i dotkliwe straty na wojnie

Rosyjski port wojenny w Noworosyjsku – parady skrywają słabość floty i dotkliwe straty na wojnie

Foto: STRINGER/AFP

„W rezultacie (rosyjskiego) ostrzału uszkodzone zostały: elewator, hangary do przechowywania ziarna, zbiorniki jednego z terminali towarowych, pomieszczenia wytwórcze, magazynowe i administracyjne” – podsumowała ukraińska prokuratura atak dronów na ostatni działający port Ukrainy.

Rakietą w konkurenta na rynku zboża

Kolejny raz Rosjanie uderzyli na leżący nad Dunajem port Izmaił, obecnie jedyny, przez który Ukraina może jeszcze wywozić swoje zboże. Statki tam płynące z pełnego morza skręcały w deltę Dunaju, unikając rejonu w pobliżu Odessy, który Rosjanie obserwują, a wcześniej zaminowali.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie. Walki w powietrzu zamiast na ziemi

Wraz z wypowiedzeniem 17 lipca „umowy zbożowej” Kreml zagroził atakami na cywilne statki, które będą próbowały płynąć do ukraińskich portów. Mimo to dzień przed atakiem do Izmaiłu podeszły trzy jednostki: izraelska, grecka i turecko-gruzińska z zamiarem załadowania ziarna. Płynęły przez Morze Czarne, nie kryjąc się, z włączonymi transponderami, które pozwalały śledzić ich położenie.

Ich rejsy obserwowały zwiadowcze samoloty i drony amerykańskie. Eksperci wskazują, że jednostki lotnicze nie były uzbrojone, ale w pobliskiej Rumunii stacjonują natowskie samoloty bojowe. Statki nie zostały zaatakowane na otwartym morzu, ale obecnie nie wiadomo, co się z nimi stało po uderzeniu na port.

Na wieść o zbombardowaniu Izmaiłu i znacznym uszkodzeniu jego infrastruktury cena zboża na giełdach gwałtownie podskoczyła. Na najważniejszej amerykańskiej, w Chicago, o 4 proc., w sumie wraz z innymi miejscami sprzedaży pszenica o 4,9 proc., a kukurydza o 3,2 proc. W ciągu dnia ceny zaczęły spadać.

– Gdy celem stają się cywilne porty, gdy terroryści świadomie niszczą nawet elewatory (zbożowe), to jest to zagrożenie dla wszystkich na wszystkich kontynentach. Rosję można i trzeba powstrzymać – mówił o ostatnich atakach prezydent Wołodymyr Zełenski.

Turecki pośrednik

„Ceny, które spadły o 23 proc. w trakcie obowiązywania «umowy zbożowej», podskoczyły o 15 proc . w ciągu ostatnich dwóch tygodni” – miał powiedzieć Władimirowi Putinowi turecki przywódca Recep Erdogan w trakcie środowej rozmowy telefonicznej. Erdogan próbuje doprowadzić do spotkania z Putinem, by wynegocjować przedłużenie umowy. Na razie zaprosił go do odwiedzenia Turcji w sierpniu.

Czytaj więcej

Putin rozmawiał z Erdoganem o umowie zbożowej. Utrzymuje stanowisko Rosji

„W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej nie należy podejmować działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji napięcia” – przestrzegał Turek Putina prawdopodobnie przed atakowaniem statków na międzynarodowych wodach morskich. Po rozpoczęciu rosyjskiego ostrzału ukraińskich portów Ankarę namawiano, by jej marynarka wojenna podjęła się konwojowania statków płynących do tych portów. Po stratach zadanych Rosjanom przez Ukraińców flota turecka na Morzu Czarnym jest silniejsza od rosyjskiej, a ponadto Turcja należy do NATO. Ale Erdogan nie podjął rozmów, za to próbuje namówić Putina do ustępstw.

Amerykańska przedstawicielka w ONZ Linda Thomas-Greenfield informowała o sugestiach rosyjskich dyplomatów, jakoby gotowych do kontynuowania umowy. Ale z każdym rosyjskim atakiem infrastruktura ukraińskich portów jest coraz bardziej zniszczona i nie wiadomo, czy będą one w stanie podjąć pracę, gdyby udało się porozumienie przedłużyć.

Ataki dronów na rosyjskie okręty

Ukraińcy nie pozostają jednak dłużni. W ciągu ostatniego roku rozwinęli nie tylko własną produkcję dronów powietrznych, ale i nawodnych, które już kilka razy atakowały przeciwnika. To ich uderzenie uszkodziło most Krymski 17 lipca. Korzystając z dość dużych zasięgów tych jednostek, Ukraińcy obecnie polują na rosyjskie okręty, ale też i statki.

Czytaj więcej

Podpalanie Rosji. Fala ataków na wojskowe komisje rekrutacyjne

W ciągu ostatnich dwóch dni rosyjskie Ministerstwo Obrony informowało, że drony atakowały okręty wojenne Kremla w południowo-zachodniej części Morza Czarnego. Chodzi o okręty patrolowe Siergiej Kotow i Wasilij Bykow. Nie wiadomo, z jakim skutkiem.

Ale według Moskwy Ukraińcy mieli też atakować statek cywilny. Eksperci uważają, że nie do końca jest on taki „cywilny”, chodzi bowiem prawdopodobnie o jednostkę Sparta IV. Rosjanie używają jej do transportowania zaopatrzenia ze swoich portów nad Morzem Czarnym dla oddziałów w Syrii (głównie broni i amunicji). Teraz prawdopodobnie płynęła pod ochroną dwóch okrętów patrolowych, ale Ukraińcy odnaleźli ją niedaleko cieśniny Bosfor.

Jeśli Rosjanie zdecydują się ją przejść, będzie można sprawdzić, czy i jakie uszkodzenia odniosły wszystkie jednostki.

„W rezultacie (rosyjskiego) ostrzału uszkodzone zostały: elewator, hangary do przechowywania ziarna, zbiorniki jednego z terminali towarowych, pomieszczenia wytwórcze, magazynowe i administracyjne” – podsumowała ukraińska prokuratura atak dronów na ostatni działający port Ukrainy.

Rakietą w konkurenta na rynku zboża

Pozostało 95% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?