Polska oprócz 14 leopardów przekaże Ukrainie także około 60 czołgów innego typu, w tym PT-91 Twardy - poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z kanadyjską telewizją CTV News. Deklaracja wysłania Ukrainie zachodnich czołgów padła też z ust przywódców m. in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Niemiec.
- Staramy się być przykładem (dla innych). Polska wysłała 250 czołgów (na Ukrainę) jako pierwszy kraj pół roku temu, i nawet więcej niż to. Obecnie jesteśmy gotowi wysłać 60 naszych zmodernizowanych czołgów, 30 z nich to PT-91. A oprócz tych czołgów 14 czołgów Leopard 2, posiadanych przez nas. I powiedzieliśmy naszym partnerom w Europie Zachodniej jak wiele czołgów dostarczyliśmy i cytowałem prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego (wyjaśniającego) jak ważne są na takiej wojnie nowoczesne czołgi. Rosjanie mają kilka tysięcy lub, jak niektórzy twierdzą, ponad 15 tys. czołgów w magazynach - mówił Morawiecki.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z kanadyjską CTV zadeklarował, że oprócz 14 czołgów Leopard 2, polska przekaże Ukrainie również 30 czołgów PT-91.
W rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak ocenił, że ostatni, czwartkowy zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę to reakcja na zapowiedź przekazania Kijowowi czołgów przez państwa zachodnie. - Każda decyzja Zachodu o wsparciu Ukrainy wywołuje w Moskwie histerię oraz ataki na rządzących w Europie i Stanach Zjednoczonych - ocenił, wskazując, że w ten sposób najeźdźcy „starają się podważyć te decyzje i oskarżając o eskalację”. - W odwecie (Rosja red.) dokonuje ostrzału miast ukraińskich. To nie zmieni tych decyzji i woli wsparcia Ukrainy. Czego Putin by nie zrobił, to będzie w coraz trudniejszej sytuacji - mówił były dowódca Wojsk Lądowych.
Generał podkreślił, że kilkanaście leopardów nie zmieni losów tej wojny. - Ukraińcom potrzeba więcej sprzętu pancernego. Potrzebna im pięść pancerna, która zrobi wyłom w armii rosyjskiej. Kluczową kwestią jest nowoczesny sprzęt, ale i jego ilość, która pozwoli przygotować do działania kilka batalionów armii ukraińskiej. W obliczu wsparcia, jakie dostaje Ukraina, Rosjanie przyspieszają - zauważył.
Gen. Skrzypczak zaznaczył, że „Ukraińcy muszą nauczyć się ten sprzęt wykorzystywać w działaniach bojowych”. - To proces, który wymaga szkolenia poddziałów pancernych. Jeżeli chodzi o leopardy i challengery, to taki proces trwa około miesiąca. Jeśli chodzi o abramsy, trwa to dłużej. Trzeba stworzyć warunki do szkolenia, nie mogą się one odbyć w Ukrainie. Polska powinna brać w tym udział, warunki u nas w kraju są - tłumaczył.
Czytaj więcej
Większość Niemców popiera decyzję niemieckiego rządu o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard 2. Pokazał to aktualny barometr polityczny ZDF.
Były dowódca Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe podkreślił też kwestię gromadzenie zapasów i amunicji do leopardów. - Amunicja leopardowska jest amunicją doskonałą. Skupienie części tej amunicji na terytorium Polski będzie kluczowe. Ten proces musi być przyspieszony - powiedział.
- Zmieniła się filozofia Zachodu. Jeszcze niedawno polegała na dawaniu sprzętu defensywnego, teraz to sprzęt ofensywny. Czołgi, by były skuteczne na polu walki, muszą działać w środowisku, które zapewnia im ochronę. Ukrainie trzeba dać inne systemy walki, np. pozwalające na głębokie uderzenia na terytorium Rosji. Jest blisko decyzji o przekazaniu Ukrainie samolotów, które są zdolne do przenoszenia rakiet dalekiego zasięgu - dodał gen. Waldemar Skrzypczak.