Prezydent Korei Południowej kazał wysłać drony nad Koreę Północną

Prezydent Korei Południowej, Yoon Suk Yeol, nakazał sięgnąć po działania odwetowe w momencie, gdy nad Koreą Południową pojawiły się drony z Północy. - My też mamy drony - miał powiedzieć, co relacjonuje agencja Yonhap.

Publikacja: 28.12.2022 06:48

Południowokoreańskie media informują o incydencie z udziałem dronów z Korei Północnej

Południowokoreańskie media informują o incydencie z udziałem dronów z Korei Północnej

Foto: PAP/EPA

O reakcji prezydenta kraju na naruszenie przez północnokoreańskie drony przestrzeni powietrznej Korei Południowej mówi jeden z jego doradców, którego personaliów agencja Yonhap nie podaje.

W poniedziałek nad Koreą Południową pojawiły się drony z Północy. Seul w reakcji na to podesłał myśliwce i śmigłowce i próbował - bezskutecznie - strącić drony. We wtorek południowokoreańska armia przeprosiła za to, że nie była w stanie zestrzelić bezzałogowych statków powietrznych wysłanych przez Północ.

Czytaj więcej

Armia Korei Płd. przeprasza, że nie zestrzeliła dronów z Północy

O reakcji prezydenta na pierwszy taki incydent od 2017 roku opowiada agencji Yonhap jeden z doradców Yoon Suk Yeola. Z jego słów wynika, że w momencie, gdy nad Koreą Południową pojawiły się drony z Korei Północnej, Yoon miał powiedzieć "my też mamy drony" i nakazać wysłanie dwóch lub trzech dronów nad Koreę Północną.

- Nakazał nam wysłać do dwóch lub trzech dronów w odpowiedzi na każdego wysłanego przez Koreę Północną. Wydał też rozkaz, by zestrzelić drony (z Korei Północnej), jeśli będzie to konieczne - mówi doradca południowokoreańskiego prezydenta.

W momencie, gdy nad Koreą Południową pojawiły się drony z Korei Północnej, Yoon miał powiedzieć "my też mamy drony"

Doradca odrzuca też oskarżenia opozycyjnej Partii Demokratycznej pod adresem prezydenta, że ten nie zareagował na incydent odpowiednio i nie zwołał w czasie jego trwania Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

- To nie była sytuacja, by zwoływać posiedzenie RBN, to nie było potrzebne - twierdzi rozmówca agencji Yonhap. Jak dodaje doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, Kim Sung-han, często otrzymuje instrukcje od prezydenta i przekazuje je Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.

Ostatecznie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zostało zwołane we wtorek.

O reakcji prezydenta kraju na naruszenie przez północnokoreańskie drony przestrzeni powietrznej Korei Południowej mówi jeden z jego doradców, którego personaliów agencja Yonhap nie podaje.

W poniedziałek nad Koreą Południową pojawiły się drony z Północy. Seul w reakcji na to podesłał myśliwce i śmigłowce i próbował - bezskutecznie - strącić drony. We wtorek południowokoreańska armia przeprosiła za to, że nie była w stanie zestrzelić bezzałogowych statków powietrznych wysłanych przez Północ.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosja nie boi się pomocy USA dla Ukrainy. "Sytuacja na froncie się nie zmieni"
Konflikty zbrojne
Wyjaśniło się, dlaczego Izrael nie uderza na Iran? Doniesienia o układzie z USA
Konflikty zbrojne
Czy światu grozi III wojna światowa? Ukraiński premier ostrzega
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakuje "krytyczne obiekty wojskowe" Rosji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Konflikty zbrojne
Holandia chce kupować zestawy Patriot dla Ukrainy. "Mamy pieniądze"