- Nie mam wątpliwości co do zwycięstwa. To będzie trudne, bardzo trudne, Może nie od razu, ale będzie - zapewniał Rogozin, którego wypowiedź zacytowała propagandowa agencja RIA Nowosti.

- Nie pamiętam, żeby Rosja walczyła naraz z tak potężną koalicją krajów high-tech. Walczyła z ludnością, która jest mocno odurzona propagandą - przekonywał były szef Roskosmosu, który ze stanowiskiem pożegnał się w lipcu br. - Mamy tu okazję czasem zainteresować się ukraińską telewizyjną propagandą – to po prostu zombie - dodał.

Czytaj więcej

Scholz: Dyplomatyczne rozwiązanie wojny na Ukrainie jest obecnie niemożliwe

Rogozin zaznaczył też, że na Ukrainie nie będzie łatwo o zwycięstwo, ale warto o nie walczyć, bo „od tego zależy przyszłość Rosji”. - Dlatego pomóżcie frontowi, pomóżcie w każdy możliwy sposób – pieniędzmi, umysłowo, fizycznie. Kto może tu przyjechać i zasilić szeregi - wszyscy będą tu mile widziani - apelował.

Dmitrij Rogozin, według RIA Nowosti, stoi na czele „grupy doradców wojskowych”, która udziela „pomocy wojskowo-technicznej” jednostkom z samozwańczych republik - ługańskiej i donieckiej.