Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Korea Północna oświadczyła, że nie dostarcza i nie zamierza dostarczać broni Rosji.
Rosjanie mają w ten sposób przygotowywać się do obrony Chersonia - stolicy obwodu chersońskiego częściowo okupowanego przez Rosjan. Chersoń jest jedynym miastem obwodowym zajętym przez Rosjan po 24 lutego.
Obecnie do Chersonia zbliżają się ukraińskie jednostki, które - od końca sierpnia - prowadzą kontrofensywę na froncie południowym. Działania ukraińskiej armii zmierzają do zlikwidowania rosyjskiego przyczółka na zachodnim brzegu Dniepru.
Czytaj więcej
Około 80 tys. zmobilizowanych obywateli znajduje się w strefie operacji specjalnej, z czego około 50 tys. bierze udział w działaniach wojennych – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z gubernatorem obwodu twerskiego Igorem Rudenią.
W ostatnich dniach Rosja nakazała cywilom ewakuację z Chersonia w związku ze spodziewanym ukraińskim uderzeniem.
Przed wojną w Chersoniu mieszkało blisko 300 tysięcy osób. Obecnie miasto pozbawione jest dostaw prądu i wody.
Władze okupacyjne obwodu chersońskiego oskarżają stronę ukraińską o sabotaż, który pozbawił miasto elektryczności. Z kolei strona ukraińska twierdzi, że to Rosjanie zdemontowali ok. 1,5 km linii wysokiego napięcia.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, mówił w wieczornym wystąpieniu, że obwód doniecki pozostaje "epicentrum walk"
Strona ukraińska oskarża Rosję o dopuszczanie się zbrodni wojennej w postaci przymusowych deportacji mieszkańców obwodu chersońskiego. Rosjanie mieli m.in. deportować ok. 100 niepełnosprawnych dzieci z placówki w obwodzie chersońskim do obwodu moskiewskiego.
Ukraińska armia podaje, że rosyjscy żołnierze obecnie zajmują się w Chersoniu grabieżą w prywatnych domach i mieszkaniach, a także w obiektach infrastruktury. Rosjanie mają wywozić z miasta sprzęt, żywność i pojazdy, a także zajmować pozycję w opuszczonych domach i mieszkaniach, i przebierać w cywilne ubrania w ramach przygotowań do walk ulicznych - wynika z raportu Sztabu Generalnego armii Ukrainy.
Tymczasem prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, mówił w wieczornym wystąpieniu, że obwód doniecki pozostaje "epicentrum walk" i codziennie giną tam setki Rosjan.
Najcięższe walki mają toczyć się w rejonie Bachmutu i Awdijiwki.