Utajniony 7. punkt dekretu Putina. Ile ludzi naprawdę chce zmobilizować Kreml

Niezależny portal Meduza, powołując się na źródła zbliżone do jednego z ministerstw, informuje, że w ramach "częściowej mobilizacji" Kreml chce powołać nie 300 tys., jak zapowiedziano, ale ponad milion ludzi.

Publikacja: 23.09.2022 21:03

Protesty przeciwko mobilizacji w Moskwie. 21 września

Protesty przeciwko mobilizacji w Moskwie. 21 września

Foto: AFP

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 212

Źródło, na które powołuje się Meduza, przekazało, że ośrodkom mobilizacyjnym zaleca się "ograniczenie do minimum" powołań w większych miastach.

I tak w Moskwie ma być zmobilizowanych 16 tys. osób, w Sankt Petersburgu - ok. 3,2 tys.

Większość z powołanych do wojska ma pochodzić z obszarów wiejskich, gdzie "nie ma mediów, nie ma opozycji i jest większe poparcie dla wojny".

Czytaj więcej

Mobilizacja w Rosji, ale nie w Czeczenii? Kadyrow: Już przekroczyliśmy plan

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu 21 września po ogłoszeniu mobilizacji zapowiedział, że do wojska ma zostać wcielonych 300 tys. rezerwistów.

Tymczasem portal "Nowaja Gazieta. Europa" (nowy projekt "Nowoj Gaziety", która ma zakaz publikowania w Rosji), podała, powołując się na źródło bliskie Kremla, że w podpisanym przez Putina dekrecie o mobilizacji utajniony został punkt 7., w którym zezwala się na powołanie nawet miliona rezerwistów.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, odnosząc się do słów Szojgu: - Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że Siergiej Szojgu powiedział jasno: 300 tysięcy osób. Tutaj mówimy o liczbie do 300 tysięcy osób.

Konflikty zbrojne
Generał Waldemar Skrzypczak: Jaki cel ma Rosja proponując zawieszenie broni? Robią to tylko dla siebie
Konflikty zbrojne
Gen. Roman Polko: Donald Trump macha białą flagą za plecami ukraińskich żołnierzy
Konflikty zbrojne
W Rosji znów jest Stalingrad. Jest decyzja Władimira Putina
Konflikty zbrojne
USA znów ostrzegają: Możemy wycofać się z negocjowania pokoju na Ukrainie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Konflikty zbrojne
Na front trafiło 120 tys. wadliwych pocisków moździerzowych. Producent chciał obniżyć koszty